Incydent podczas spotkania z Janiną Ochojską. Jak zareagowała europosłanka KO?

Incydent podczas spotkania z Janiną Ochojską. Jak zareagowała europosłanka KO?

Janina Ochojska
Janina Ochojska Źródło: Twitter / Janina Ochojska
Do nieprzyjemnego zdarzenia doszło podczas otwarcia wystawy poświęconej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jak zareagowała Janina Ochojska?

Janina Ochojska wielokrotnie zabierała głos w sprawie kryzysu migracyjnego przy . Europosłanka Koalicji Obywatelskiej ostro krytykowała polskie władze m.in. za budowę zapory granicznej oraz niewpuszczanie migrantów do naszego kraju. Fala krytyki ze strony założycielki PAH spadła także na funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Janina Ochojska o push-backach

Z inicjatywy Janiny Ochojskiej w Dzierżoniowie na Dolnym Śląsku otwarto wystawę „Push-back jest nielegalny. Pomaganie jest legalne”. Ekspozycja składa się z kilku zdjęć przedstawiających sytuację przy granicy polsko-białoruskiej. Fotografie wykonano latem 2021 roku.

Wystawa pojawiła się w marcu 2023 roku w budynku Parlamentu Europejskiego. – To moja inicjatywa, z której jestem dumna. Ta wystawa nawołuje do przestrzegania prawa. Push-backi są nielegalne. Straż Graniczna przyznaje się do wykonania ponad 50 tys. push-backów. Wśród odepchniętych są też małe dzieci – komentowała wówczas eurodeputowana.

Incydent podczas spotkania z Janiną Ochojską

W trakcie uroczystego otwarcia wystawy w Dzierżonowie, w którym wzięła udział europosłanka Koalicji Obywatelskiej, doszło do incydentu. Grupa mieszkańców miasta skandowała w stronę Janiny Ochojskiej do Berlina i tu jest Polska.

Na reakcję założycielki PAH nie trzeba było długo czekać. – Mówi się, że nie chcemy wpuszczać terrorystów, zbrodniarzy, ale ja bym bardzo chciała, żeby każdy z państwa mógł poznać jedną z takich osób. Zobaczylibyście, że są to ludzie, którzy zostali, można powiedzieć, oszukani przez historię – odpowiedziała Janina Ochojska.

Czytaj też:
Kryzys przy granicy polsko-białoruskiej. Tak Łukaszenka chce podgrzewać emocje
Czytaj też:
Obywatele Burundi, Kongo i Haiti sforsowali rzekę. Najnowszy raport Straży Granicznej