Kukiz przegrał spór z zespołem Piersi. Sąd przyznał rację jego byłym kolegom

Kukiz przegrał spór z zespołem Piersi. Sąd przyznał rację jego byłym kolegom

Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Zakończył się trwający dwa lata spór między Pawłem Kukizem a obecnymi członkami zespołu Piersi. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu oddalił powództwo Kukiza, który domagał się, by Piersi nie mogły korzystać z nazwy ani logotypu.

Obecny poseł opuścił zespół Piersi w 2013 roku i rozpoczął solową karierę, a jednocześnie coraz bardziej angażował się w politykę. W następnym roku Piersi wydały nową płytę z nowym wokalistą – Adamem Asanovem. Taneczny utwór „Balkanica” szturmem podbił listy przebojów i serca szerszej publiczności.

Kukiz idzie do sądu

Nowa estetyka oraz występ zespołu w jubileuszowym „Dzień Dobry TVN” w 2014 roku nie spodobały się Pawłowi Kukizowi. Muzyk uznał, że dawni koledzy weszli na nową ścieżkę, której on nie pochwala. „Są granice, Koledzy. Grajcie swoje piosenki, ale tu i teraz proszę Was – NIE GRAJCIE JUŻ NIGDY MOICH KOMPOZYCJI!„ – pisał Kukiz na Facebooku. Muzykom zarzucał w ostrych słowach sprzedanie się: ”Ale żeby z Piersi, z mojego dziecka, k...ę zrobić. Zostawiłem Wam nazwę. Wszystko Wam oddałem. Jak możecie...”

W ślad za apelami poszły kroki prawne. W marcu 2015 roku Paweł Kukiz wraz z gitarzystą Rafałem Jezierskim, który odszedł z grupy w latach 90. złożył pozew, w którym domagał się ochrony nazw oraz logotypów zespołów Piersi i Kukiz i Piersi. Po dwuletniej batalii sądowej, w trakcie której Piersi miały zakaz grania koncertów i wydawania płyt pod tym szyldem, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu ostatecznie odrzucił roszczenia Pawła Kukiza. Wyrok jest prawomocny, co oznacza, że polityk nie może się już od niego odwołać, a Piersi mogą kontynuować karierę. 

„Jak bardzo mogą zmienić się ludzie...”

Grupa opublikowała na Facebooku oświadczenie, w którym poinformowała o wyroku. Mimo burzliwej przeszłości, nie wykluczyła też powrotu do współpracy z Kukizem. „Przyznanie nam nazwy nie cieszy jednak bardzo, ponieważ bądź co bądź, na jednej scenie najstarsi PIERSIOWCY spędzili wspólnie 28 lat. Taki szmat czasu zobowiązuje. Wszystkie waśnie i spory wg nas powinny być załatwione w pubie, a nie na drodze sądowej. To, czego musieliśmy doświadczać, ukazało nam, jak bardzo mogą zmienić się ludzie, z którymi i za którymi poszłoby się w ogień. Czas goi rany powiadają. Może kiedyś Paweł zaśpiewa w PIERSIACH. My, mimo wszystko, nie mówimy nie (pisownia oryginalna – red.)” – napisali muzycy.

Źródło: Gazeta Wyborcza / Facebook, Piersi