Zwiastun filmu „Kler” zniknął w sieci. Dystrybutor tłumaczy decyzję

Zwiastun filmu „Kler” zniknął w sieci. Dystrybutor tłumaczy decyzję

Janusz Gajos w roli arcybiskupa Mordowicza
Janusz Gajos w roli arcybiskupa Mordowicza Źródło: materiały prasowe
W poniedziałek w serwisie YouTube pojawił się zwiastun filmu „Kler”. Nagranie firmujące nowe dzieło Wojciecha Smarzowskiego po kilkunastu godzinach zniknęło z sieci. Dystrybutor tłumaczy tę decyzję koniecznością naniesienia drobnych zmian w materiale.

Premiera filmu „Kler” nastąpi podczas festiwalu w Gdyni, a na ekrany kin trafi 28 września. Nowy film Wojciecha Smarzowskiego, który ma w swoim dorobku takie tytuły jak „Wołyń”, „Drogówka” czy „Dom zły”, od poniedziałku był reklamowany w serwisie . Zwiastun filmu był szeroko komentowany w mediach, a wszystko za sprawą kontrowersyjnej tematyki produkcji. Teraz o „Klerze” znowu zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą decyzji dystrybutora o usunięciu zwiastuna z sieci.

Wróci po poprawkach

Jak podaje portal wirtualnemedia.pl, dział PR Kino Świat poinformował, że zwiastun czekają drobne zmiany, a w odświeżonej wersji pojawi się na YouTube 8 sierpnia. Dystrybutor nie zdradził jednak, jakie zmiany czekają wspomniany materiał.

W najnowszej produkcji Smarzowskiego wystąpiły takie gwiazdy polskiego kina jak Arkadiusz Jakubik, Robert Więckiewicz, Jacek Braciak, Janusz Gajos czy Joanna Kulig. Historia filmu toczy się wokół losów trzech księży katolickich, którzy w przeszłości cudem uszli z życiem, a teraz spotykają się w każdą rocznicę katastrofy. Jeden z nich jest pracownikiem kurii, któremu na drodze staje pławiący się w luksusach arcybiskup, drugi pracuje jako wiejski proboszcz, a trzeci mimo żarliwej wiary stopniowo traci zaufanie parafian.

„Celem naszego filmu nie jest podejmowanie dyskusji na temat wiary czy krytyka osób wierzących. Wiarę uznajemy za jedną z najbardziej intymnych sfer każdego człowieka. Chcemy jednak mówić o ludzkich działaniach i postawach budzących nasz fundamentalny sprzeciw. Nasz film to wizja artystyczna oparta na wielu prawdziwych wydarzeniach, sytuacjach, które miały miejsce gdzieś i kiedyś. To niezwykle poruszająca, ale równocześnie prawdziwa historia” – zapewniają twórcy filmu.

Czytaj też:
Nietypowy plakat polskiej produkcji. „Nie pomyl filmu”

Źródło: wirtualnemedia.pl