Korwin-Mikke o molestowaniu Kory: Co cię nie zabije, to cię wzmocni!

Korwin-Mikke o molestowaniu Kory: Co cię nie zabije, to cię wzmocni!

Kora Jackowska
Kora Jackowska Źródło: Newspix.pl / Darek Majewski
Janusz Korwin-Mikke dodał w środę na Twitterze wpis dotyczący zmarłej 28 lipca Kory Jackowskiej. Odniósł się w nim do kwestii tego, że artystka była w młodości molestowana.

Kora Jackowska w czerwcu 2010 roku w wywiadzie dla tygodnika „Wprost” opowiedziała o tym, że jako dziesięcio-. jedenastolatka była molestowana przez księdza. – Był starym śmierdzącym człowiekiem, który wpychał mi jęzor do ust i gmerał w majtkach. Gdy wcześniej patrzyłam na niego na ulicy, nie wydawał mi się tak obrzydliwy, ale gdy zaczął się do mnie dobierać, już tak. (...) To było po tym, jak wróciłam z sierocińca prowadzonego przez siostry zakonne. Trafiłam tam, mając cztery lata. Gdy mama zachorowała na gruźlicę, a ojciec nie dawał rady z wychowaniem dzieci. W domu dziecka spędziłam pięć lat i tak naprawdę to właśnie tam dostałam pierwszą lekcję uległości wobec nienormalnych zachowań księży – opowiadała Kora.

„Lewica biadoli, że »Kora« była w dzieciństwie »molestowana« przez księdza. Pytam: czy to zmieniło Jej życie? Jeśli TAK – to być może zamiast wybitnej piosenkarki wyrosłaby przeciętniaczka – albo (o zgrozo!) pieśniarka katolicka?” »Co cię nie zabije, to cię wzmocni!« – przypominam„ – napisał Janusz Korwin-Mikke.

twitter

Pod wpisem Korwina-Mikke pojawiło się mnóstwo niepochlebnych komentarzy. Polityk dodał kolejny wpis, w którym stwierdził, że „nie chodzi o śp. Jackowską”. „Przypominam, że dokładnie to samo pisałem o śp.Ingmarze Bergmanie, który skarżył się, że ojciec źle Go traktował; gdyby podsuwał Mu cukierki to pewno nie wyrósłby zeń wielki reżyser. A pedofilowi ojciec ofiary powinien solidnie dać w mordę, to jasne!” – napisał.

twitter

Źródło: WPROST.pl