McDonald's dla dorosłych. Ten ruch ma wielowymiarowy sens. „Ostatni posiłek ostatniego człowieka”

McDonald's dla dorosłych. Ten ruch ma wielowymiarowy sens. „Ostatni posiłek ostatniego człowieka”

Cactus Plant Flea Market Box, czyli Happy Meal dla dorosłych
Cactus Plant Flea Market Box, czyli Happy Meal dla dorosłych Źródło: mcdonalds.com
McDonald's ogłosił wypuszczenie na rynek zestawów Happy Meal dla dorosłych – z zabawkami przedstawiającymi postaci dawniej kojarzone ze światem McDonald's, na przykład Grimace, Hamburglara czy Birdie the Early Bird. Ten ruch ma wielowymiarowy sens. Po pierwsze dlatego, że potęga McDonald's opiera się – bezpośrednio i pośrednio – na marketingu skierowanym do dzieci. Po drugie dlatego, że współczesne społeczeństwo szybko się starzeje, ale jednocześnie ma problem z dorastaniem.

McDonald's nie jest tylko jedną z wielu sieci fast food. Innowacje w zakresie zarządzania produkcją i obsługą klienta, a także w modelu biznesowym opartym głównie na nieruchomościach, uczyniły z firmy giganta odpornego na kryzysy ekonomiczne. Już w 2009 roku, jeszcze w trakcie trwania kryzysu finansowego, analitycy zauważyli, że McDonald's nie tylko nie zmniejszył, ale znacząco zwiększył swoją sprzedaż, a w czasie, kiedy restauracje raczej się zamykały, McDonald's otworzył 600 nowych punktów.

Kolejny gigantyczny skok sieć zanotowała pomiędzy 2020 a 2021 rokiem, czyli w czasie, kiedy branża gastronomiczna dogorywała pod ciężarem obostrzeń.

Można powiedzieć, że McDonald's znalazł sposób na to, by być "antykruchym", posługując się terminem ukutym przez Nassima Taleba. Ale zwycięstwo McDonald's w walce z kryzysem to zasługa nie tylko modelu franczyzy i sprawnego zarządzania nieruchomościami.

Ujmując kwestię krótko, McDonald's sprzedaje więcej wtedy, gdy ludzie są biedni, ponieważ kiedy wiedzie im się lepiej, mogą pozwolić sobie na szukanie zdrowszych alternatyw. Ale nie chodzi tylko o to, że fast food jest tani – bo wcale nie jest najtańszy – ale o to, że jest to tzw. "comfort food", mały luksus, który powoduje, że przynajmniej przez chwilę mamy złudne poczucie przyjemności. I nie jest to jedynie kwestia wypchanego po brzegi cukrem i tłuszczami nasyconymi jedzenia, ale całej rytualno-symbolicznej otoczki, która uczyniła z McDonald's symbol amerykańskiego stylu życia.

Źródło: Wprost