Wielki triumf aktora po przejściach. Przewidzieliśmy tego Oscara! RECENZJA

Wielki triumf aktora po przejściach. Przewidzieliśmy tego Oscara! RECENZJA

„The Whale” (pol. „Wieloryb”)
„The Whale” (pol. „Wieloryb”)Źródło:A24
Darren Aronofsky przyzwyczaił widzów do pogmatwanych i mrocznych filmowych historii, w których trudno o światełko optymizmu. Jego najnowsze dzieło „Wieloryb”, mimo ponurego klimatu, jest jednak opowieścią o – wprawdzie trudnej, ale wciąż pięknej – miłości i o tlącej się, mimo przeciwności losu, nadziei. Ciężar filmu na barkach niesie świetnie dobrana obsada, w której prym wiedzie Brendan Fraser.
To był najprawdopodobniej najbardziej wyrównany wyścig oscarowej nocy. Na końcu zwycięzca może być jednak tylko jeden. Brendan Fraser, za rolę, szukającego odkupienia, chorobliwie otyłego, nauczyciela kreatywnego pisania, zdobył statuetkę Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii Najlepszy Aktor Pierwszoplanowy. By unieść Oscara musiał pokonać m.in. Colina Farrella („Duchy Inisherin”)Austina Butlera („Elvis”). Przejmująca kreacja Frasera w dziele Darrena Aronofskiego pt.: „Wieloryb” to jego wielki powrót do Hollywood. Poniżej przypominamy naszą recenzję filmu.

Powrót Aronofskiego na fotel reżysera dał zaskakujący rezultat. Twórca znany z zawiłych narracji i zabaw formą w „Wielorybie” obiera zupełnie inną ścieżkę. Cała akcja jego najnowszego filmu rozgrywa się w niewielkim mieszkaniu, którego lokator usilnie ukrywa się przed światem. Mimo ciasnych kadrów nie można jednak narzekać na brak treści. Aronofsky z czułością opowiada historię samotnego człowieka, dla którego ciało stało się więzieniem i wyrokiem śmierci, a który za wszelką cenę pragnie odkupienia i miłości.

Ciężar codzienności

Charlie (Brendan Fraser) jest oddanym swojej pracy nauczycielem kreatywnego pisania i wielkim pasjonatem literatury. Nie wychodząc z mieszkania, prowadzi internetowy kurs, podczas którego próbuje zachęcić studentów do poszukiwania swojej twórczej tożsamości. W trakcie zajęć jego internetowa kamerka pozostaje wyłączona, czego powodem jest wstyd, z jakim mierzy się z uwagi na otyłość. Samotny mężczyzna waży ponad 250 kg i od wielu miesięcy ukrywa się za drzwiami swojego domu.