Córka Whitney Houston: Twitter, kokaina i marzenia o karierze

Córka Whitney Houston: Twitter, kokaina i marzenia o karierze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bobby Kristina (fot. YouTube) 
Wydawać by się mogło, że Bobby Kristina, córka niedawno zmarłej wokalistki Whitney Houston miała wszystko, o czym tylko mogą marzyć nastolatki: znanych i bogatych rodziców, pieniądze zapewniające nieograniczoną swobodę robienia tego, na co miała ochotę i zapewnioną pomoc w rozwijaniu muzycznej kariery. Okazało się jednak, że w spadku od Houston córka otrzymała coś jeszcze – uzależnienie od używek i narkotyków. Jeżeli Bobby Kristina nie pójdzie na odwyk – może skończyć równie tragicznie jak jej matka. Tyle, że w przeciwieństwie do niej, nie zdąży nawet poczuć smaku prawdziwej kariery i sławy.
Bobby Kristina Houston Brown jest jedynym dzieckiem światowej sławy wokalistki Whitney Houston i muzyka Booby’ego Browna. Przyszła na świat w marcu 1993 roku – w czasie, kiedy Whitney Houston osiągnęła apogeum sławy dzięki roli gwiazdy muzyki pop, wdającej się w gorący romans ze swoim ochroniarzem w filmie „Bodyguard". Cover „I will always love you” stał się jednym z najsłynniejszych przebojów Houston, a ona sama została jedną z najlepiej zarabiających w latach 90-tych gwiazd.

„Serce kroiło się na ten widok"

Wokalistka z czasem zaczęła jednak sięgać po narkotyki. Wiele osób, w tym matka Houston, winą za to obarczają Bobby’ego Browna, który sam borykał się z uzależnieniem od alkoholu i nie stronił od innych używek. Coraz częściej pojawiały się również pogłoski o przemocy fizycznej, którą stosował wobec żony. Houston zaczęła szukać pocieszania w używkach. I w końcu całkowicie wciągnęła się w nałóg. Przed braniem kokainy i paleniem cracku nie powstrzymywała jej nawet obecność małej „Krissi" - jak nazywała córkę. - Oczom nie mogłem uwierzyć. Oto Whitney Houston siedzi na tylnym siedzeniu paląc crack w obecności sześcio-, czy siedmioletniej córki, która siedziała obok niej bawiąc się lalką. Serce się kroiło na ten widok. To było coś tragicznego. Oto uwielbiana przez cały świat gwiazda z tyłu mojego samochodu zmieniała się w uzależniony od narkotyków wrak człowieka. To było takie smutne. Chciałem jej pomóc, ale tego nie dało się kontrolować, nie chciała nikogo słuchać – opowiadał po śmierci Houston jej osobisty kierowca Alan Bowman.

„Uzależniona od życia"

W takich okolicznościach trudno się dziwić, że Bobby Kristina bardzo szybko sama sięgnęła po używki. W ciągu ostatnich kilku lat bardzo często i intensywnie imprezowała, a relacje z nocnych ekscesów chętnie przedstawiała w internecie. Kiedy jednak w mediach zaczęły pojawiać się opinie, że córka Houston zaczyna mieć podobne problemy jak matka, Bobby Kristina zdecydowanie wszystkiemu zaprzeczyła. „Jestem całkowicie zdrowa i nie jestem od niczego uzależniona, chyba, że od życia" – napisała na Twitterze. W marcu zeszłego roku amerykański tabloid " National Enquire” opublikował zdjęcia na których widać nastolatkę wciągającą kokainę na imprezie. Okazało się, że zdjęcie udostępnił były chłopak Kristiny, który w ten sposób próbował zwrócić uwagę na stan, w jakim znajduje się 17-latka.- Whitney powinna zobaczyć co robi jej córka. Jeśli Krissi szybko z tym nie skończy, to uzależnienie ją zabije – przekonywał.

Bobby Kristina po raz kolejny wszystkiego wyparła. „Osoba, która mi to zrobiła była mi kiedyś bardzo bliska Ustawił to tak, aby wyglądało na to, na co wygląda… Ale to wcale nie jest to, na co wygląda. Ludzie zrobią dla kasy wszystko, to bardzo boli. Tak bardzo kocham moją rodzinę. Moja mama chce dla mnie jak najlepiej i jestem jej za to bardzo wdzięczna. Niestety, ja byłam zakochana, a on był zakochany w moich pieniądzach. Odebrałam swoją lekcję" – oświadczyła na Twitterze córka Whitney Houston.

Kokaina i alkohol dla wszystkich

Być może matka chciała dla Krissi ja najlepiej, ale nie potrafiła jej pomóc. Nie była nawet w stanie namówić dziewczyny na odwyk. Zamiast tego dawała jej wysokie kieszonkowe (nawet 1000 dolarów tygodniowo), za które - według relacji byłego chłopaka - nastolatka kupowała alkohol i kokainę dla siebie i przyjaciół. - Kiedyś Whitney kupiła skrzynkę piwa, dla Bobby i jej znajomych. Zawsze miała w torebce receptę na silny środek antydepresyjny, Xanax. Któregoś razu, kiedy przechodziła kolejne załamanie nerwów, matka sama wkładała jej tabletkę do ust – opowiadał były chłopak Bobby Kristiny. Pojawiają się też relacje, według których Houston i Cristina miały wciągać kokainę razem, z jednego stolika.

Nastolatka była bardzo związana z matką. Często nawet używała tego argumentu, odpierając zarzuty dotyczące swojego stylu życia. - Jestem jak moja matka – mawiała. Jednocześnie w wieku zaledwie 15 lat  próbowała dźgnąć Houston nożem. Później odwróciła ostrze w swoją stronę i chciała podciąć sobie żyły, w związku z czym na pewien czas została skierowana do szpitala psychiatrycznego. „To tak nie wyglądało... Ludzie zrobią wszystko dla pieniędzy. Te zdjęcia ktoś ustawił, bardzo mnie zasmuciły i zraniły" – przekonywała potem w internecie nastolatka.

W 2011 roku Krissi na krótko trafiła do aresztu w związku z udziałem w bójce z użyciem broni palnej. Niepełnoletnia wówczas Bobby Kristina i starszy od niej o 4 lata Nicolas (adoptowany syn Whitney) wdali się w kłótnię z kilkoma mężczyznami, podczas której Nicolas wyciągnął broń i zaczął nią wymachiwać. Po wyjściu z aresztu Kristina z dumą prezentowała w internecie zdjęcie, na którym trzyma pistolet.

„Jestem skórą ściągniętą z WH i BB"

Według relacji znajomych, Whitney Houston miała desperacko namawiać córkę do zmiany stylu życia. - Zadzwoniła do córki i z płaczem mówiła, że nie chce jej stracić – opowiadał "National Enquire" przyjaciel rodziny. Kristina wydawała się jednak głucha na jej prośby, a za swoje wybryki winą obarczała wychowanie i zły przykład rodziców.

Teraz, po śmierci Houston rodzina stara się ponownie namówić nastolatkę, żeby zaczęła się leczyć. „Dają jej czas na żałobę i nie naciskają zbyt mocno, ale niedługo na pewno wrócą do tematu. Musi skorzystać z fachowej pomocy, bo z jej uzależnieniem od narkotyków jest coraz gorzej" – pisał portal TMZ.com, powołując się na anonimowe źródło z otoczenia rodziny Houston. „Jestem skórą ściągniętą z WH i BB" – napisała z kolei Bobby Cristina na Twitterze.

Tak jak rodzice, chce rozpocząć karierę sceniczną. Uważa się za „urodzoną w showbiznesie". Chciała nagrać płytę, na której wystąpić miała razem z matką - jej producentem miał być wieloletni producent Houston Clive Davis. Rok temu napisała na Twitterze: "Wiecie co? Jestem w trakcie rozmów na temat mojej kariery. Będę mieć własne reality show". Jak dotąd jednak jej „kariera” ograniczyła się do nagrania jednej piosenki - coveru „Someone like you” śpiewanego a capella, który umieściła w serwisie Youtube.