Portret Matejki odnalazł się na aukcji. Trafił do rzeszowskiego muzeum

Portret Matejki odnalazł się na aukcji. Trafił do rzeszowskiego muzeum

Dodano:   /  Zmieniono: 
Portret Zdzisława i Bolesława Włodków jako dzieci (źródło: Polswiss Art)
Mało znany obraz Jana Matejki "Portret Zdzisława i Bolesława Włodków jako dzieci" trafił w depozyt do Muzeum Okręgowego w Rzeszowie. Od czwartku można go oglądać na muzealnej ekspozycji.

Obraz przedstawia dwóch braci: Zdzisława Włodka, późniejszego  marszałka bocheńskiego i młodszego Bolesława, przedsiębiorcy krakowskiego. Byli to synowie Romana Włodka, właściciela Dąbrowicy koło Bochni i Emilii Amalii z Szujskich.

Portret Włodków jest dużym dziełem – mierzy około dwóch metrów wysokości i 1,6 metra szerokości razem z ramą.

To dotychczas jedyny obraz Jana Matejki w zbiorach rzeszowskiego muzeum (które w swoich zbiorach ma jeszcze dwa rysunki tego artysty) i  jeden z nielicznych na Podkarpaciu.

Maria Stopyra z rzeszowskiego muzeum zauważyła podczas prezentacji dzieła, że Matejko kojarzony jest przede wszystkim z malarstwem historycznym. Zdeponowany obraz odbiega zatem od powszechnego wyobrażenia o twórczości artysty - nie ma nim wątku historycznego. Tymczasem – jak zauważyła - Matejko był także uznanym portrecistą. Portretował głównie arystokratów, wybitne postaci z ówczesnego sobie okresu, ale także bliskich: swoje dzieci, żonę i siebie.

- Obraz powstał w okresie, gdy panowała moda na portrety rodzin, pięknych kobiet, elegancko upozowanych i otoczonych dziećmi oraz  wizerunki samych dzieci. Obraz Matejki przedstawia cechy wizerunków biedermeierowskich. Widać na nim dużą zażyłość, bliskość łączącą braci –  powiedziała Stopyra.

Dyr. muzeum Bogdan Kaczmar powiedział, że obrazy Matejki ze względu ma swoją wartość i gabaryty rzadko są wypożyczane. - Depozyt jest na  razie na 12 miesięcy, ale spisana umowa pozwala nam przypuszczać, że  okres ten będzie dłuższy – dodał Kaczmar.

Dzieło powstało w 1862 r., czyli w tym samym czasie, kiedy 24-letni Matejko stworzył "Stańczyka". Do 1917 należał do Zdzisława Włodka. Później uznawany był za dzieło zaginione. Dopiero jesienią 2008 r. pojawił się na aukcji w Warszawie wśród ponad 80 innych dzieł. Obraz wzbudził ogromne zainteresowanie ponieważ dzieła Matejki na rynku aukcyjnym są rzadkością. Na licytacji portret Włodków uzyskał wtedy rekordową cenę prawie 1,3 mln zł. Obecni właściciele wycenili go już wyżej, jednak dyrektor muzeum nie ujawnił na jaką kwotę.

Obraz został przekazany w depozyt przez prywatnych właścicieli, którzy chcą pozostać anonimowi, jako depozyt z inicjatywy krakowskiej Fundacji Dell'Arte Foundation. Fundacja zajmuje się doradztwem z zakresu tworzenia kolekcji dzieł sztuki oraz działalnością wystawienniczą.

em, pap