Dyrekcja Opery Dolnośląskiej postanowiła połączyć noc świętojańską z europejską tradycją karnawału. Inscenizacja przygotowana będzie na barkach przycumowanych na jednym z wrocławskich nabrzeży, zaś melomani przed spektaklem dostaną karnawałowe maski.
Zdaniem dyrektora Dolnośląskiej Opery, Ewy Michnik, "spektakl będzie bardzo efektowny i zawiera wspaniałą muzykę". Michnik dodała, że przedstawienie przygotowywane jest z dużym rozmachem z udziałem kilkuset wykonawców, w tym śpiewaków włoskich. W spektaklu będzie dużo laserów, sztucznych ogni, efektów pirotechnicznych, "tańczących" fontann.
Scena zostanie usytuowana na barkach zakotwiczonych na Odrze w jednym z bardziej malowniczych zakątków Wrocławia, czyli w okolicach Ostrowa Tumskiego, najstarszej części miasta.
"Powstawały już spektakle na wodzie, ale nie słyszałem o spektaklu, który odbywałby się na wodzie płynącej, czyli rzece i to jeszcze o bardzo silnym nurcie" - powiedział dziennikarzom Marek Słoniowski, dyrektor techniczny przedsięwzięcia. Dodał, że oprócz silnego nurtu, poważny problem stanowić będzie również pogoda oraz wiejący w dniu spektaklu wiatr.
"Będziemy grali, nawet gdyby padał deszcz. Tylko powódź jest w stanie wpłynąć na zmianę naszych planów" - zadeklarowała Michnik.
W sumie z barek zostanie ułożona scena o powierzchni ok. 2,5 tys. metrów kw., natomiast amfiteatr dla publiczności będzie mógł pomieścić ok. 5 tys. osób. Spektakl będzie widoczny także z nabrzeży oraz okolicznych mostów.
Po zakończeniu przedstawienia artyści wraz z publicznością przejdą w barwnym korowodzie na wrocławski Rynek.
Premiera "Giocondy" odbędzie się 13 czerwca. Kolejne spektakle zaplanowano na 14, 15 oraz 20, 21 i 22 czerwca.
sg, pap