Dama z gronostajem? Nie od początku

Dama z gronostajem? Nie od początku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Cecilia Gallerani, sportretowana na obrazie, początkowo nie trzymała żadnego zwierzęcia (Leonardo da Vinci [Public domain], via Wikimedia Commons)
Cecilia Gallerani, kochanka księcia Mediolanu Lodovica Sforzy, nie od początku trzymała gronostaja na portrecie pędzla Leonarda da Vinci nazywanego dziś "Damą z gronostajem". Z trzyletnich badań obrazu prowadzonych przez francuskiego naukowca wynika, że włoski mistrz dwukrotnie przemalowywał obraz, a gronostaj pojawił się dopiero w ostatniej wersji obrazu.
Jak informuje francuski badacz, Pascal Cotte, pierwotnie portretowana nie miała żadnego zwierzaka, następnie innego, również futerkowego, by ostatecznie trzymać gronostaja. Gronostajem (z włoska Ermelino) nazywano księcia Lodovica Sforzę.

Z analiz Cotte'a wynika też, że mistrz przemalowywał także szaty swojej modelki.

Francuski naukowiec w swoich badaniach posłużył się swoją autorską techniką odbijania światła LAM, która pozwala "zdejmować" i analizować kolejne warstwy obrazu. Dzięki nim mógł prześledzić etapy pracy nad obrazem Leonarda da Vinci.

"Dama z gronostajem", jedno z najcenniejszych płócien, jakie znajdują się w Polsce, należy do Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Obecnie ze względu na odbywającą się w muzeum renowację, wisi na Wawelu.

tvn24.pl