Film o Mojżeszu nie trafi do Egiptu. "Jest syjonistyczny"

Film o Mojżeszu nie trafi do Egiptu. "Jest syjonistyczny"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. mat. pras.
Jak informuje Wyborcza.pl, film "Exodus: Bogowie i królowie" oparty na biblijnej Księdze Wyjścia nie zostanie pokazany w Egipcie i Maroku z powodu "historycznych nieścisłości".
Minister kultury Dżabir Asfur nazwał film "syjonistycznym". - Pokazuje historię z syjonistycznego punktu widzenia i fałszuje wydarzenia historyczne, dlatego w Egipcie został zakazany - miał powiedzieć minister cytowany przez agencję EGYNews.

Egipskiej cenzurze nie podoba się fakt, iż w filmie z Christianem Balem w roli Mojżesza i Joelem Edgertonem jako egipskim faraonem Ramzesem sugeruje się, iż Żydzi zbudowali piramidy w Gizie, choć w rzeczywistości powstały one na prawie 1 tys. lat przed wydarzeniami ukazanymi w produkcji.

Inna nieścisłość polega na przedstawieniu sceny rozstąpienia wód Morza Czerwonego na skutek trzęsienia ziemi, gdy w Starym Testamencie owo zdarzenie dokonało się dzięki interwencji Boga. To pozwoliło zgubić Żydom pościg egipskiej armii.

Filmu nie zobaczą także mieszkańcy Maroka. Choć początkowo zezwolono na projekcję, na dzień przed premierą wycofano się z tej decyzji. Dlaczego? Chodzi o ukazanie postaci Mojżesza, który przez muzułmanów uznawany jest za proroka. W islamie obowiązuje zakaz przedstawiania podobizn proroków w sztuce. Innym powodem ma być użyczenie głosu Bogu przez 11-letniego chłopca oraz to, że główne role odgrywają... biali aktorzy.

Film kosztował 140 mln dolarów. Jest różnie oceniany przez krytyków. "New York Times" nazwał go "żałośnie niewystarczającym, a jednocześnie mocno przesadzonym".

Wyborcza.pl