Jak informuje agencja Reutera "Gwiezdne wojny: Przebudzenie mocy" do piątku zarobiły około 250 milionów dolarów, co daje im szansę na zanotowanie historycznego weekendu otwarcia w USA i Kanadzie.
Disney spodziewa się, że w niedzielę w tych dwóch krajach mogą zostać sprzedane bilety za ponad 220 milionów dolarów, co pozwoliłoby na pobicie rekordowego jak dotąd zysku 208,8 mln dolarów, jaki przyniósł „Jurassic World” w czerwcu.
"Przebudzenie mocy" pobiło już kilka rekordów branży filmowej, a także zdobyło pozytywne recenzje krytyków i wzbudziło zachwyt fanów. W piątek, który był pierwszym pełnym dniem sprzedaży, wpływy z biletów wyniosły 120,5 mln dolarów, co stanowi najwyższy zysk, jaki kiedykolwiek przyniosła jednodniowa sprzedaż biletów.
Siódma część sagi zadebiutowała w światowych kinach w środę. Do piątku wartość sprzedanych na pozostałych rynkach biletów wyniosła 129,5 mln dolarów, a film zaliczył rekordy otwarcia m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech , Australii, Brazylii i innych krajach.Film nie jest jeszcze wyświetlany w Chinach, który jest ogromnym rynkiem. Tam swoją premierę będzie miał 9 stycznia.
Przebudzenie mocy” wyreżyserował J.J. Abrams. Obraz odwołuje się do klasycznych trzech pierwszych części cyklu. Powracają w nim bohaterowie znani ze słynnej trylogii.
Reuters
"Przebudzenie mocy" pobiło już kilka rekordów branży filmowej, a także zdobyło pozytywne recenzje krytyków i wzbudziło zachwyt fanów. W piątek, który był pierwszym pełnym dniem sprzedaży, wpływy z biletów wyniosły 120,5 mln dolarów, co stanowi najwyższy zysk, jaki kiedykolwiek przyniosła jednodniowa sprzedaż biletów.
Siódma część sagi zadebiutowała w światowych kinach w środę. Do piątku wartość sprzedanych na pozostałych rynkach biletów wyniosła 129,5 mln dolarów, a film zaliczył rekordy otwarcia m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech , Australii, Brazylii i innych krajach.Film nie jest jeszcze wyświetlany w Chinach, który jest ogromnym rynkiem. Tam swoją premierę będzie miał 9 stycznia.
Przebudzenie mocy” wyreżyserował J.J. Abrams. Obraz odwołuje się do klasycznych trzech pierwszych części cyklu. Powracają w nim bohaterowie znani ze słynnej trylogii.
Reuters