Kościół z antysemityzmem

Kościół z antysemityzmem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grupa intelektualistów zwróciła się do prymasa z prośbą o interwencję w sprawie sprzedaży antysemickich publikacji w księgarni jednego z warszawskich kościołów.
"Eminencjo, Księże Prymasie! Pamiętamy słowa Jana Pawła II  wypowiedziane w Yad Vashem - +Jako biskup Rzymu i następca apostoła Piotra zapewniam naród żydowski, że Kościół katolicki, kierując się ewangelicznym prawem prawdy i miłości, a nie względami politycznymi, jest głęboko zasmucony z powodu nienawiści, aktów prześladowania i okazywania antysemityzmu skierowanego przeciw Żydom przez chrześcijan w jakimkolwiek czasie i miejscu+ - piszą sygnatariusze listu otwartego do prymasa, opublikowanego przez środową prasę.

"W ten głęboki smutek Kościoła wpisuje się nasze zasmucenie obecnością książek zawierających antysemickie przesłanie oraz  szerzących nienawiść w podziemiach kościoła pw. Wszystkich Świętych w Warszawie. Nie rozumiemy przyzwolenia na propagandę nienawiści na terenie kościelnym. Gorszymy się przyzwoleniem na tę obecność, która może być odczytywana właśnie w kategoriach aprobaty kościelnej dla głoszonych tam treści. Prosimy o rychłe uwolnienie Kościoła od tego, co jest źródłem podejrzeń o  sprzyjanie propagandzie nienawiści; od poniżania bliźnich - Żydów, Polaków, także niektórych księży i biskupów, oraz od  wykorzystywania zmęczenia i ignorancji ludzi dla szerzenia zła" -  czytamy w liście.

Podpisali go: ks. Adam Boniecki, Władysław Bartoszewski s. Małgorzata Chmielewska, Bohdan Cywiński, Piotr M.A. Cywiński, Jarosław Gowin, Leon Kieres, Jan Kułakowski, Tadeusz Mazowiecki, Zbigniew Nosowski, Jan Nowak-Jeziorański, Jerzy Kłoczowski, Piotr Nowina-Konopka, ks. Wacław Oszajca, ks. Jan Twardowski, Stefan Wilkanowicz, Jacek Woźniakowski. Ostatnio prokurator krajowy Karol Napierski nie wykluczał wznowienia umorzonego już śledztwa w całej sprawie - ale tylko jeśli okaże się, że prokuratura pominęła jakieś dowody lub niewłaściwie oceniła zebrany materiał.

Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie nie wyklucza skargi do  Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu na Polskę za prawomocną już -  bo podtrzymaną przez sąd - odmowę ścigania przez stołeczną prokuraturę antysemickich publikacji kolportowanych w tej księgarni.

W 2002 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w  sprawie "publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych" oraz "publicznego znieważenia grupy ludności pochodzenia żydowskiego z powodu przynależności narodowej i wyznaniowej". Grozi za to do 3 lat więzienia.

W 2003 r. śledztwo umorzono "z powodu braku ustawowych znamion czynu zabronionego". Prokuratura powołała się m.in. na fakt, że  właściciel księgarni, autorzy i wydawcy książek "kategorycznie zaprzeczyli, iż ich zamiarem było znieważenie jakiejkolwiek grupy osób z powodu jej przynależności narodowej lub wyznaniowej lub  nawoływanie z tych powodów do nienawiści". Przytoczyła też ich zeznania, że chcieli zaspokoić "popyt na rynku", "ułatwić Polakom poznanie prawdy historycznej". Prokuratura Apelacyjna w Warszawie podtrzymała umorzenie, uznając, że przeprowadzono wszystkie niezbędne dowody, żadne nie  były preferowane, a ich ocena nie budzi zastrzeżeń. W październiku 2003 r. warszawski Sąd Rejonowy utrzymał umorzenie.

"Tygodnik Powszechny", który śledził całą sprawę na jej kolejnych etapach, przypominał, że w sprawie księgarni podjęto interwencje u  proboszcza, w stołecznej kurii oraz u prymasa Polski, które jednak niczego nie zmieniły - inkryminowane wydawnictwa nadal są tam sprzedawane.

sg, pap