"Król Artur" prawie gotowy

"Król Artur" prawie gotowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zakończyły się zdjęcia do nowej amerykańskiej superprodukcji: "Król Artur" z Clivem Owenem w roli głównej. Autorem zdjęć jest Polak, Sławomir Idziak.
Zakończyły się zdjęcia do nowej amerykańskiej superprodukcji: "Król Artur" z Clivem Owenem w roli głównej. Autorem zdjęć jest Polak, Sławomir Idziak.

"Starałem się robić ten film w sposób jak najbardziej atrakcyjny" - powiedział Idziak w poniedziałek na konferencji prasowej.

Ostatnie zdjęcia do "Króla Artura", reżyserowanego przez Antoine'a Fuqua, nakręcono w ubiegłym tygodniu. Zużyto rekordową ilość taśmy - pół miliona metrów. Pracowało 19 kamer, obsługiwanych przez 4 ekipy.

Światową premierę filmu zaplanowano na 7 lipca. Dwa tygodnie później trafi on do polskich kin.

Na planie często gościł producent "Króla Artura", zawsze otoczony ochroniarzami Jerry Bruckheimer, z którym Idziak pracował już przy "Helikopterze w ogniu".

"Król Artur" jest "typowym projektem hollywoodzkim za duże pieniądze. Bruckheimerowi zależało na tym, aby w filmie znalazło się jak najwięcej scen akcji - mówi Idziak.

Za efekty specjalne - w tym m.in. produkcję sztucznego śniegu -  odpowiadała ekipa pod kierownictwem Willa Corboulda. On także pracował, razem z Idziakiem, przy "Helikopterze w ogniu".

59-letni Sławomir Idziak jest absolwentem Wydziału Operatorskiego łódzkiej filmówki. Pracował m.in. z Krzysztofem Zanussim, Krzysztofem Kieślowskim, Ridleyem Scottem. Za zdjęcia do  "Helikoptera w ogniu" (2002) otrzymał nominację do Oscara i do Nagrody Brytyjskiej Akademii Sztuki Filmowej BAFTA.

ss, pap