Zanim rozstrzygną się szanse "Aviatora", tegorocznego faworyta w wyścigu do Oscarów, można go będzie obejrzeć na ekranach polskich kin.
Nominowany w 11 kategoriach film wchodzi na polskie ekrany w piątek. Jest to z rozmachem zrealizowana biografia Howarda Hughesa - milionera, producenta filmowego, kobieciarza i pilota. W wieku 20 lat podjął on decyzję, by odziedziczoną po ojcu fortunę przeznaczyć na film "Aniołowie piekieł" opowiadający o walkach powietrznych z czasów pierwszej wojny światowej. Opierając się systemowi obowiązującemu w Hollywood, jako producent niezależny postanowił zrobić film po swojemu. Zatrudnił brawurowych lotników kaskaderów, a nawet zaprojektował specjalne samoloty, windując przy tym budżet filmu na niebotyczny poziom. Ale ryzyko się opłaciło.
Także w "Aviatorze" sceny lotnicze sfilmowane zostały z wielkim rozmachem. Krytycy wytykają natomiast Scorsese sposób, w jaki pokazuje on wątek rozwijającej się choroby psychicznej Hughesa, cierpiącego na manię prześladowczą i panicznie bojącego się bakterii oraz dłużyzny w drugiej części filmu. Mimo to odtwórca głównej roli Leonardo DiCaprio został nominowany do Oscara za najlepszą rolę męską, a Martin Scorsese pretenduje do tej nagrody dla najlepszego reżysera. W filmie gra cała plejada gwiazd, oprócz DiCaprio, m.in. Cate Blanchett i Kate Beckinsale.
em, pap