Właśnie za to ciągłe balansowanie po cienkiej linie należą się Streep duże oklaski. Jako matka potrafi być bardzo stanowcza kategorycznie żądając od swego syna zachowań zgodnych z tradycją. Będąc psychoterapeutką świetnie umie wyczuć odczucia swej nowoczesnej pacjentki Rafi (w tej roli Uma Thurman). Streep cały czas przypomina, że główną rolę gra właśnie ona, nikt inny. Ta aktorka osiągnęła mistrzostwo we wcielaniu się w kolejne role, a jednocześnie akcentowaniu własnej silnej osobowości. Jej niepowtarzalny styl gry aktorskiej, ekspresyjny i dynamiczny, ale jednocześnie pełen rezerwy i dystansu sprawia, że właściwie każde jej pojawienie się na ekranie to uczta dla widza. Taka jest siła wybitnych aktorów - na własnych plecach potrafią pociągnąć nawet średni film. I choćby dlatego warto wybrać się na "Serce nie sługa".
Agaton Koziński
"Serce nie sługa" ("Prime"), reż. Ben Younger, USA, 2005