Jurgen Klopp: Kto z normalnie funkcjonującym mózgiem nie byłby zaniepokojony prawicowymi populistami?

Jurgen Klopp: Kto z normalnie funkcjonującym mózgiem nie byłby zaniepokojony prawicowymi populistami?

Jurgen Klopp z pucharem Ligi Mistrzów
Jurgen Klopp z pucharem Ligi MistrzówŹródło:Newspix.pl / Sportphoto24
1 czerwca trener Jurgen Klopp razem ze swoimi piłkarzami z Liverpoolu triumfował w finale Ligi Mistrzów, zdobywając upragniony tytuł najlepszej drużyny Europy. Przed tamtym meczem udzielił wywiadu dla brytyjskiego „Independent”, w którym przedstawił cząstkę swojej życiowej filozofii. Nie unikał przy tym pytań o religię czy poglądy polityczne.

Wywiady z piłkarskimi trenerami przypominają często wystąpienia wystraszonych polityków, którzy starają się nie powiedzieć niczego poza przygotowanymi tematami, a już za wszelką cenę unikają jakichkolwiek kontrowersji. Na tym tle trener Jurgen Klopp, od weekendu noszący miano triumfatora w , wypada naprawdę interesująco. Niemiec nie tylko zepchnął na dalszy tor banalne tematy piłkarskie, ale i nie unikał odpowiedzi na trudne osobiste pytania.

Czy oddanie się sportowi to marnotrawienie talentów?

Jednym z takich pytań było to o poświęcenie całego życia piłce nożnej. Dziennikarz Jonathan Liew zwrócił uwagę na fakt, że Klopp jest inteligentnym człowiekiem z wieloma zainteresowaniami i szerokimi perspektywami. Spytał wprost, czy nie czuje on, że swój potencjał mógłby wykorzystać do lepszych celów, niż sport. – Prawdopodobnie powinienem – przyznał niemiecki trener. Zdradził, że myślał o studiowaniu medycyny, ale piłka nożna po prostu go „wciągnęła”. – To nie była mądra decyzja. Zarabiałem śmieszne pieniądze (jako piłkarz – red.). Po trzech dniach od zakończenia kariery musiałbym iść do pracy – mówił. – Moje życie zmieniło się, kiedy zostałem trenerem. To było jak wygrana na loterii – przyznał skromnie Klopp.

Czy piłka nożna czyni świat lepszym miejscem?

W dalszej części wywiadu menedżer Liverpoolu wyraził swoje przekonanie o pozytywnym wpływie piłki nożnej na świat. – Na 100 proc. Piłkarska szatnia to doskonały przykład tego, jak różne kultury mogą wspólnie pracować. Ponieważ mają ten sam cel – wygranie meczu. Lubię w futbolu to, że łączy tak wielu ludzi – nie tylko na stadionie. Przez 95 minut dzielą te same emocje, skupienie, energię. Wspólnie świętują i cierpią. I są milsi – mówił. Dodał, że martwi go fakt ciągłego maksymalizowania zysków z piłki nożnej i braku odpoczynku dla zawodników. – Dlaczego związki piłkarskie zarabiają więcej pieniędzy, niż są w stanie wydać? – pytał. Po co im więcej pieniędzy, niż potrzebują? Żeby wznosić większe budynki? Nie ma w tym sensu – oceniał.

Czego Kloppowi brakuje w polityce?

W pewnym momencie rozmowa zeszła na tematy stricte polityczne. Klopp stwierdził, że chciałby, by wszyscy mieli równe szanse do poprawiania swojej sytuacji bytowej. Dziennikarz zapytał go więc, czy nie obawia się wzrostu popularności prawicowych, populistycznych partii w Europie i na świecie. – Kto się nie obawia? Kto, ze sprawnie funkcjonującym mózgiem, się nie boi? – odpowiadał. – Ale to jest też problem ludzi na lewicy. Ponieważ oni nie dostarczają rozwiązań. – mówił. – Zdrowy rozsądek to coś, czego mi brakuje w polityce – stwierdził. „Independent” przytoczył też swego rodzaju deklarację polityczną Kloppa. – Nie mam problemu z konserwatywnym podejściem do wielu rzeczy. Ale w polityce, tak jak ją się obecnie opisuje, ja na pewno jestem na lewo od centrum. Ponieważ jestem zainteresowany w sprawach społeczności. Zależy mi na tym, aby wszystkim się powodziło – podkreślał.

Wyznanie wiary Kloppa

Trener Liverpoolu udzielał wywiadu jeszcze przed finałowym meczem Ligi Mistrzów z Tottenhamem (wygranym ostatecznie 2:0). Usłyszał pytanie o strach przed porażką w kolejnym finale (przed rokiem przegrał z Realem Madryt). Przyznał, że z przegrywaniem i porażkami życiowymi radzi sobie dzięki wierze w Boga. – Życie to czas teraźniejszy. Musimy się z nim obchodzić ostrożnie, a przy tym dobrze się bawić – mówił. – Z tego co wiemy, mamy jedno życie, więc wyciągnijmy z niego wszystko co najlepsze – mówił w innym fragmencie wywiadu.

Czytaj też:
Kibice bez litości dla UEFA przed finałem Ligi Mistrzów. „Zapomniała, o co chodzi w piłce”
Czytaj też:
Finał Ligi Mistrzów. Liverpool wygrywa, ale w memach króluje... półnaga kobieta
Czytaj też:
W sobotę finał Ligi Mistrzów. Mecz Tottenham – Liverpool to najlepszy prezent na Dzień Dziecka

Źródło: Independent