„Z kotem jest wielkie nieporozumienie”. Kaczyński ocenia „Ucho prezesa”

„Z kotem jest wielkie nieporozumienie”. Kaczyński ocenia „Ucho prezesa”

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Od premiery serialu „Ucho prezesa” wszystkich nurtowało pytanie, jak na produkcję Roberta Górskiego zareagował Jarosław Kaczyński. W weekend rąbka tajemnicy uchylił Adam Bielan, a w poniedziałek na antenie Radia Szczecin na temat swojego kabaretowego odpowiednika wypowiedział się sam prezes Prawa i Sprawiedliwości.

„Ucho Prezesa” to miniserial polityczny, stworzony przez Roberta Górskiego, lidera Kabaretu Moralnego Niepokoju. „Sam Robert wciela się w nim w TEGO Prezesa, w TYM gabinecie, na TEJ ulicy. Jest tytułowym uchem, do którego każdy chce dotrzeć” - brzmi opis produkcji. Dotychczas na YouTube ukazały się trzy odcinki, z czego ostatni w poniedziałek 16 stycznia, już po emisji wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim na antenie Radia Szczecin.

Czytaj też:
Nowy odcinek „Ucha prezesa”. Głównymi bohaterami minister „wojny” oraz jego asystent „Misiu”

Satyryczne przedstawienie najważniejszego „prezesa” w tym kraju, jeszcze przed premierą budziło emocje, a wiele osób zastanawiało się, jak Jarosław Kaczyński zareaguje na produkcję z sobą w roli głównej. Dopytywała o to w sobotę na Twitterze dziennikarka Karolina Hytrek-Prosiecka. Na pytanie odpowiedział Adam Bielan, wicemarszałek Senatu. Bielan potwierdził, że prezes PiS oglądał dwa pierwsze odcinki programu jeszcze w poniedziałek. „(Kaczyński) zwrócił uwagę na fakt, że koty nie piją mleka” – odpowiedział na Twitterze polityk.

twitter

Komentarz Kaczyńskiego dotyczył pojawiającego się w programie motywu: goście odwiedzający prezesa często mają ze sobą smakołyki dla kota, który także przebywa w gabinecie. W jednym z odcinków pada, by zwierzęciu dolać mleka – stąd też uwaga prezesa PiS, przekazana ustami Adama Bielana. W poniedziałek studiu Radia Szczecin ocenę „Ucha prezesa” wyraził sam Jarosław Kaczyński.

Kaczyńskiego śmieszy kot

– Widziałem dwa odcinki. Dobrze, że się śmieją, bo trzeba się śmiać. A że się śmieją ze mnie... no  – skomentował były premier. Prezes PiS zdradził też, które sceny wywołały u niego uśmiech. – Te, które dotyczą kota... Dostarczania mu ryb itd. Mleka, co jest całkowicie sprzeczne z faktami, jako że . Zresztą z kotem jest w ogóle wielkie nieporozumienie, bo ten rudy kot, który występuje w internecie jako mój, to nie jest mój kot – z uśmiechem skomentował Kaczyński. Jak wyjaśnił, sam ma dwa koty. – Jeden jest bury, to jest kocica, a drugi jest czarny i to jest kot – zdradził prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło: Radio Szczecin