Europejczycy przechwalają się murami i uprzedzeniami. Polacy dołączą do Litwinów, Holendrów i Niemców w rywalizacji o zaszczytne drugie miejsce?

Europejczycy przechwalają się murami i uprzedzeniami. Polacy dołączą do Litwinów, Holendrów i Niemców w rywalizacji o zaszczytne drugie miejsce?

Kadr z propozycji Holandii
Kadr z propozycji Holandii Źródło: YouTube
W ostatnich dniach w internecie wielką popularność zdobywa akcja #everysecondcounts. Europejskie kraje rywalizują w niej o prawo do bycia „pierwszym po Ameryce”.

Główne założenia polegają na tym, by - naśladując styl Trumpa - przekonać cały świat, a zwłaszcza Amerykę, do wielkości swojego kraju. W nawiązaniu do hasła „America first!” Europejczycy tworzą wideo wizytówki swoich krajów i domagają się przyznania im „drugiego miejsca”. „OK” – mówią Holendrzy – „Ameryka może być pierwsza, ale czy Holandia mogłaby być przynajmniej druga?” – proszą z humorem. Do akcji szybko włączyły się też inne kraje Europy, a nawet odległy Kazachstan. W komentarzach pod filmami pojawia się wiele głosów wzywających do utworzenia także polskiej wersji.

Zabawa polega na zaprezentowaniu swojego kraju w taki sposób, aby przypadł on do gustu nowemu prezydentowi USA. Są więc liczne odniesienia do rasizmu, ksenofobii, seksu i zwłaszcza budowania murów. Wielokrotnie podkreśla się też, że dane państwo jest najlepsze, a wszyscy jego sąsiedzi beznadziejni. Materiały nagrywają satyrycy z danego kraju, są więc one dobrze zmontowane i naprawdę zabawne. Zresztą, zachęcamy do przekonania się i obejrzenia kilku przykładowych propozycji.

Źródło: Youtube/vpro zondag met lubach