Jedno zdjęcie prezydenta zdążyło w kilka godzin rozpalić głowy wielu internetowych komentatorów. Kilkugodzinną dyskusję dotyczącą tego, co jadł prezydent – kiełbaskę czy pomidora - przeciął Marcin Kędryna z Kancelarii Prezydenta, który zapewnił, iż był to faszerowany pomidor. W rozmowie z „Tygodnikiem Podhalańskim” ujawnił w nietypowych okolicznościach, że za sukcesem wyborczym Andrzeja Dudy stało m.in. regularne monitorowanie internetu.
Gdy opadł już kurz burzliwej dyskusji, głos za pośrednictwem Twittera zabrał jezuita ojciec Krzysztof Mądel. Napisał, że udziela prezydentowi dyspensy na Wielki Piątek, o ile ten przestanie łamać zapisy konstytucji.
Dyspensa
Dyspensa to uprawnienie przysługujące papieżowi oraz biskupom katolickim, które pozwala na zwolnienie w szczególnych przypadkach od przepisów prawa kościelnego. Dyspensa udzielona przez papieża obowiązywać może każdego ochrzczonego członka Kościoła Katolickiego, podczas gdy biskupi diecezjalni jedynie członkom diecezji.Dyspensy pojedynczym wiernym mogą udzielać także ich proboszczowie oraz spowiednicy. Co więcej, proboszcz może udzielić dyspensy osobom, które przebywają na terenie jego parafii.
Kim jest ojciec Mądel?
Ojciec Krzystzof Mądel jest jezuitą, który pracuje jako kapelan w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Zrobiło się o nim głośno w 2013 roku, gdy w Nowym Sączu wdał się w bójkę z innym duchownym. Sprawa miała dotyczyć pedofilii. Ojciec Mądel tłumaczył, że zareagował zbyt agresywnie, ponieważ w dzieciństwie był molestowany przez proboszcza i dyskusja przywołała traumę.
Duchowny zajmuje się etyką i teologią w powiązaniu z demokracją i rynkiem. Jest zwolennikiem lustracji w szeregach księży.