„Ojciec wszystkich” zawitał do najważniejszego gabinetu w Polsce, czyli nowe „Ucho prezesa”

„Ojciec wszystkich” zawitał do najważniejszego gabinetu w Polsce, czyli nowe „Ucho prezesa”

Kadr z serialu "Ucho prezesa"
Kadr z serialu "Ucho prezesa" Źródło: YouTube
Wypadek z udziałem rządowej kolumny i wizyta ojca Tadeusza Rydzyka – to główne wątki najnowszego odcinka miniserialu „Ucho Prezesa”. Co przyniosą odwiedziny najbardziej znanego w kraju redemptorysty?

W poniedziałek 3 kwietnia na YouTube zadebiutował 11 odcinek miniserialu politycznego „Ucho prezesa” zatytułowany „Po kolędzie”. „Relacje rodzinne bywają trudne... Zwłaszcza te z ojcem wszystkich, któremu na sercu leży dobro tych właśnie wszystkich” – tak twórcy zapowiadają pojawienie się o. Tadeusza Rydzyka.

Toruński redemptorysta pojawia się w gabinecie prezesa przy akompaniamencie pieśni, krocząc po korytarzu usypanym płatkami kwiatów. Towarzyszy mu Beata. – Wiara góry przenosi. A wiara i pieniądze, to już przenosi wszystko – tłumaczy oczekującemu jak zawsze w kolejce prezydentowi. Prezes gratuluje gościowi 83. miejsca na liście najbogatszych Polaków (Według naszych ustaleń podsumowanie wszystkich biznesów o. Rydzyka plasowałoby go właśnie na takiej pozycji zestawienia „Wprost” - red.), jednak ten twierdzi, że „nawet jeżeli coś ma, to przecież nie ma”. – Lewackie diabły i czarownice – zżyma się zakonnik. Okazuje się, że do prezesa ma sprawę czysto biznesową...

Czytaj też:
„Wprost” dotarł do sprawozdań finansowych. O. Rydzyk dysponuje majątkiem, który plasowałby go na 83. miejscu listy najbogatszych Polaków

Gabinet odwiedza także pewien znany kompozytor, który twierdzi, że został poprzedniego dnia osobiście zaproszony przez prezesa. Zaproszenie zaproszeniem, ale czy uda mu się przekonać panią Basię do wpuszczenia go do prezesa...? Problemem okazuje się już samo nazwisko gościa.

„Ucho Prezesa”

„Ucho Prezesa” to miniserial polityczny, stworzony przez Roberta Górskiego, lidera Kabaretu Moralnego Niepokoju. Sam Robert wciela się w nim w TEGO Prezesa, w TYM gabinecie, na TEJ ulicy. Jest tytułowym uchem, do którego każdy chce dotrzeć" – czytamy na profilu „Ucha Prezesa” na Facebooku. Podkreślono, że program jest kontynuacją „Posiedzenia rządu”, które Robert Górski pisywał od lat do programów kabaretowych. „Teraz bohater nie jest premierem – nie uczestniczy w posiedzeniach rządu, tylko siedzi za biurkiem i wydaje dyspozycje. Centrum dowodzenia światem mieści się właśnie w jego gabinecie, a nie w Radzie Ministrów, dlatego tam została przeniesiona akcja serialu” – czytamy.

Źródło: YouTube