Obiecał Alonso, że nasika w jego bolidzie. Zrobił coś o wiele gorszego

Obiecał Alonso, że nasika w jego bolidzie. Zrobił coś o wiele gorszego

GP Monte Carlo
GP Monte Carlo Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Fani Formuły 1 przekazują sobie z ust do ust krótką rozmowę pomiędzy dwoma mistrzami wyścigów. Wszystko zaczęło się od kurtuazyjnego telefonu.

Fernando Alonso, który nie pojechał podczas w Monte Carlo podczas Grand Prix Monako, występował w ten weekend w słynnym wyścigu samochodowym Indianapolis 500. Hiszpana w jego bolidzie zastępował w Monako Jenson Button, mistrz świata Formuły 1 z sezonu 2009.

Brytyjczyk, który specjalnie na ten wyścig wrócił do Formuły 1, był w wyjątkowo dobrym humorze. Kiedy więc Alonso zadzwonił do niego przed startem, aby uciąć sobie przyjacielską pogawędkę, Button nie mógł powstrzymać się od niewybrednego żartu.

„Powodzenia”

Alonso życzył koledze powodzenia w wyścigu i poprosił, aby ten zaopiekował się jego wozem. W zamian za to usłyszał, że Button zamierza wysikać się w fotel. To częsta praktyka kierowców F1, którzy podczas długich wyścigów muszą uzupełniać płyny, a nie mają czasu, by robić przerwy na wyjścia do toalety. Alonso zdołał wykrztusić w odpowiedzi jedynie: „O nie, tylko nie to”. Całą rozmowę obu panów podsłuchiwali kibice na całym świecie.

Button zrobił jednak coś znacznie gorszego. Podczas wyścigu z wielką prędkością uderzył w bolid Pascala Wehrleina z Saubera. Oba samochody uległy zniszczeniu, kierowcy na szczęście wyszli z wypadku bez większych obrażeń. Nie było jednak mowy o tym, aby mogli kontynuować wyścig. Co ciekawe, Alonso także zakończył swój wyścig przed czasem. Jego silnik uległ awarii.

Najlepsi w Monako

GP w Monako wygrał ostatecznie Niemiec Sebastian Vettel z Ferrari. Drugi był jego kolega z zespołu Fin Kimi Raikkonen, a trzeci Australijczyk Daniel Ricciardo z Red Bulla. Vettel umocnił się tym samym na pozycji lidera klasyfikacji generalnej F1.

Źródło: BBC Sport