Bajeczny ślub Messiego w... niebezpiecznym miejscu. Ten wybór zaskoczył wielu

Bajeczny ślub Messiego w... niebezpiecznym miejscu. Ten wybór zaskoczył wielu

Leo Messi i Antonela Roccuzzo
Leo Messi i Antonela Roccuzzo Źródło:Newspix.pl / WENN
Leo Messi staje na ślubnym kobiercu z wieloletnią partnerką Antonelą Roccuzzo . Narzeczeni wezmą ślub w Rosario w Argentynie, skąd obydwoje pochodzą. Mieszkańcy „miasta grzechu” nie mogli uwierzyć, że gwiazdor futbolu zdecydował się na ceremonię w tak niebezpiecznym i biednym miejscu.

Historię wieloletniej znajomości gwiazdora Barcelony i Antoneli Roccuzzo przybliża CNN. Jak podaje stacja, przyszli małżonkowie poznali się w dzieciństwie za sprawą Lucasa Scagli, z którym Messi zaprzyjaźnił się na boisku. Z czasem chłopcy spędzali ze sobą coraz więcej czasu, a przyszły piłkarz bywał w domu przyjaciela, gdzie poznał jego kuzynkę, Antonelę Roccuzzo.

W piątek 30 czerwca historia zamyka koło - para staje na ślubnym kobiercu. Media na całym świecie zaskoczyła decyzja jednego z najlepszych piłkarzy świata i jego wybranki - postanowili oni bowiem pobrać się w argentyńskim Rosario - miasteczku, z którego obydwoje pochodzą.

Wybór nie był oczywisty - w Rosario przestępstwa członków narkotykowych gangów są na porządku dziennym, a policja nie radzi sobie z wysokim poziomem przestępczości. Brytyjski tabloid "The Sun" podaje, że dwa tygodnie temu około kilometra od miejsca, gdzie odbędzie się ceremonia ślubna, zamordowana została siostra lokalnego barona narkotykowego.

„Daily Mail” podaje, że w zabezpieczenie ślubu Messiego zaangażowanych jest aż 450 policjantów. Sama uroczystość odbędzie się w luksusowym miejscu z dwoma basenami, SPA i kasynem. Imponująca jest także lista gości gwiazdora futbolu. W najważniejszym dniu będą mu towarzyszyć m.in. Sergio Aguero, Ronaldinho, Cesc Fabregas, Luis Suarez oraz Gerard Pique z Shakirą. Goście zostali poproszeni przez parę młodą o nieprzynoszenie prezentów i wsparcie w zamian organizacji charytatywnych. Łącznie na weselu Messiego bawić się ma około 260 osób.

Źródło: Daily Mail