Borusewicz dostanie emeryturę prezydencką za 7,5 godziny rządzenia krajem

Borusewicz dostanie emeryturę prezydencką za 7,5 godziny rządzenia krajem

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost
Choć brzmi to dość nieprawdopodobnie, to jednak prawda - marszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi przysługuje prezydencka emerytura, choć obowiązki głowy państwa pełnił tylko niecałe osiem godzin.
Borusewicz pełnił obowiązki prezydenta, gdy oczekujący na zaprzysiężenie na ten urząd Bronisław Komorowski przestał być marszałkiem Sejmu. Wtedy, zgodnie z konstytucją, p.o głowy państwa staje się marszałek Senatu.

I tak Borusewicz stał się najważniejsza osobą w państwie na niecałe osiem godzin. Tak krótki czas wystarczył jednak, żeby dożywotnio przysługiwała mu emerytura prezydencka. Czy aby na pewno? – Absolutnie tak. Prawnicy twierdzą, że prezydencka emerytura przysługuje także osobom pełniącym obowiązki głowy państwa – potwierdza Grzegorz Schetyna.

Byli prezydenci - Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa - otrzymują miesięczną emeryturę w wysokości około 3600 złotych na rękę. To jednak nie koniec ich przywilejów, bo dostają też co miesiąc 11,5 tys. zł na utrzymanie biura. Przysługuje im dożywotnia ochrona BOR na terytorium Polski. Borusewicz może liczyć na takie same udogodnienia.

Jak to mówił Ferdynand Kiepski? "Walduś chodzi o to, żeby zarobić i się nie narobić". Gdyby Walduś posłuchał - zostałby politykiem.

"Fakt", ps