Mieszkaniec Homla poprosił urząd stanu cywilnego o przeniesienie swojej daty urodzin z 1 września na 31 sierpnia. Powód? - Chce, żeby moje urodziny były w tym samym dniu co urodziny Koli Łukaszenko najmłodszego syna prezydenta i jego taty Łukaszenki Aleksandra Grigoriewicza - wyjaśnił mężczyzna.
W swoim uzasadnieniu mieszkaniec Homla skarży się, że urodził się 1 września 1952 r. - W tym dniu w 1939 roku rozpoczęła się II wojna światowa. Przez 50 lat to wydarzenie rzuca cień na moje urodziny – ubolewa. Dodaje jednocześnie, że chciałby świętować dzień urodzin w tym samym czasie co lider kraju i jego syn Nikołaj. "Jakże byłbym szczęśliwym gdyby okazało się, że także urodziłem się 31 sierpnia, a nie każdemu to jest dane" - napisał uzasadniając swoją prośbę. Urząd stanu cywilnego podanie przyjął, urzędnicy polecili tylko by zostało napisane na specjalnym formularzu.
Ostatnio niezależne media białoruskie podały wiadomość, że datę urodzin zmienił sobie również prezydent kraju. Łukaszenka świadczył bowiem, że urodził się tego samego dnia, co jego najmłodszy syn Kola, czyli 31 sierpnia. Dotychczas jednak w oficjalnych dokumentach i na stronie internetowej prezydenta widniała data 30 sierpnia. Po oświadczeniu prezydenta jednak w datę jego urodzin zmieniono, a Łukaszenka tłumaczył, że przedtem błędnie ją podawano.
Cóż wypada się zgodzić, że Łukaszenka jest lepszy niż wojna.
Ostatnio niezależne media białoruskie podały wiadomość, że datę urodzin zmienił sobie również prezydent kraju. Łukaszenka świadczył bowiem, że urodził się tego samego dnia, co jego najmłodszy syn Kola, czyli 31 sierpnia. Dotychczas jednak w oficjalnych dokumentach i na stronie internetowej prezydenta widniała data 30 sierpnia. Po oświadczeniu prezydenta jednak w datę jego urodzin zmieniono, a Łukaszenka tłumaczył, że przedtem błędnie ją podawano.
Cóż wypada się zgodzić, że Łukaszenka jest lepszy niż wojna.
arb