Powiedział też, że jeżeli uczeń nie zgadza się z treściami nauczania w tej szkole, może przenieść się do innej. Z kolei rodzice ucznia złożyli doniesienie na policję i do prokuratury o popełnieniu wykroczenia polegającego na propagowaniu rasizmu i ksenofobii. Według aktu oskarżenia, nauczyciel powiedział, że uczeń może wyjechać do swojego kraju, jeżeli nie lubi szynki, i nazwał go "bezużytecznym".
Zdaniem nauczyciela, oskarżenie jest do tego stopnia bezpodstawne i groteskowe, że rodzice chłopca musieli uciec się do kłamstwa i oszczerstwa. - Nie wiem, jak do tego doszliśmy - dodał. Władze szkoły i lokalny rząd Andaluzji udzieliły poparcia nauczycielowi.
Prokuratura zamknęła śledztwo w tej sprawie uznając, że nie doszło do popełnienia przestępstwa. - To uczeń zachował się kapryśnie, sekciarsko, niedopuszczalnie - stwierdził prokurator Juan Cisneros. - Próbował cenzurować treści nauczania w szkole, narzucając swoją wolę nauczycielowi i innym uczniom - dodał.
pap, ps