Katastrofa smoleńska interesuje wszystkie media - od ogólnopolskich po... gazetki szkolne. W gazetce "Kurier Szkolny" wydawanej w Szkole Podstawowej nr 50 w Lublinie w rubryce "Książki, które warto przeczytać" znalazła się recenzja książki "Zamach w Smoleńsku. Niepublikowane dowody zbrodni" Leszka Szymowskiego. Tymczasem zdaniem jednego z rodziców Smoleńsk nie jest tematem, którym powinien zajmować się 12-latek.
W recenzji książki napisanej przez ucznia szóstej klasy można przeczytać m.in., że "w książce znajduje się analiza słynnego filmu »Samolot płonie« nagranego zaraz po katastrofie, na którym słychać strzały oraz głosy polskie i rosyjskie, »Dawajcie granata «, »nie zabijajcie nas«, »żyje!«, »strzelaj «". Młody recenzent pisze też, że "głównym graczom ze świata polityki postać prezydenta - polskiego patrioty - mocno przeszkadzała".
- Tekst jest moim zdaniem czysto polityczny. W gazetce redagowanej przez dzieci i dla dzieci jest to, co najmniej niestosowne i niepedagogiczne - uważa rodzic innego ucznia, który o sprawie poinformował lokalną "Gazetę Wyborczą". Dyrektor szkoły Ryszard Pawka nie widzi jednak problemu. - Nawet jeśli recenzja przedstawia dosyć jednostronną ocenę faktów, to została dopuszczona do druku i wydana, więc dwunastolatek, który interesuje się tematem, może ją polecać rówieśnikom. Na pewno zresztą książkę kupił za zgodą rodziców - podkreśla.
"Gazeta Wyborcza", arb