Zabrania się: chodzenia w klapkach, wieszania bombek, jedzenia waty na patyku

Zabrania się: chodzenia w klapkach, wieszania bombek, jedzenia waty na patyku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wielka Brytania zabrała obywatelom wolność w imię "bezpieczeństwa" (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Angielskim studentom wolno będzie podrzucać w górę birety, dzieci będą mogły bawić się kasztanami na sznurkach bez okularów ochronnych, a cyrkowi artyści występować na trapezach bez kasków na głowach - wszystko to dzięki rewizji przepisów bhp.
Te i podobne regulacje podyktowane względami bezpieczeństwa i higieny pracy mają być uchylone w ramach przeglądu zarządzonego przez niezależną organizację odpowiedzialną za regulację bhp - HSE (Health and Safety Executive).

HSE powołała specjalną grupę tzw. mythbusters, czyli burzycieli mitu; jej zadaniem będzie przyjrzenie się przepisom wprowadzonym z inicjatywy służbistów i nadgorliwców, które nie mają logicznego uzasadnienia, a za to wszystkim utrudniają życie - donosi portal internetowy "Guardiana". Mythbusters z przewodniczącą HSE Judith Hackitt na czele ma udzielać szybkich odpowiedzi ludziom wystawionym na absurdalne lub niewspółmierne do zagrożenia decyzje bhp, wprowadzane przez lokalne władze samorządowe, towarzystwa ubezpieczeniowe i pracodawców.

Inaugurując działalność, grupa opublikowała listę 10 najśmieszniejszych i najmniej przydatnych zapisów odnoszących się do bhp. Są to m.in.: zakaz rozwieszania bożonarodzeniowych dekoracji obowiązujący pracowników biurowych, zakaz sprzedaży waty cukrowej na patyku (z obawy przed zranieniem gardła), zakaz wieszania koszyków z kwiatami (by zapobiec uderzeniu się w głowę), zakaz przychodzenia do pracy w klapkach (tzw. japonkach).

Inny zakaz uzasadniany wymogami bhp odnosi się do popularnych zabaw dziecięcych, m.in. "przypnij osiołkowi ogon". Zabawa polega na tym, że na ścianie umieszcza się rysunek lub wycinankę osiołka, a uczestnicy zabawy z zawiązanymi oczyma, kilka razy obróceni dla dezorientacji, muszą po omacku znaleźć osiołka. Wygrywa dziecko, które przypnie ogon w najbliższej odległości od miejsca, gdzie być powinien.

- Przez lata mieliśmy do czynienia z zasłanianiem się wymogami bhp dla uzasadnienia często absurdalnych decyzji - powiedziała Hackitt. Według "Guardiana" HSE nie chce dłużej uchodzić za organizację instynktownie skłonną do popierania nadgorliwych decyzji w zakresie bhp.

zew, PAP