Gazeta ocenia, że pomysł zatrudnienia woźnych, którzy poruszają się wyłącznie między pokojami na jednym piętrze imponującej siedziby władz regionu, Palazzo d’Orleans, robi szczególne wrażenie w dobie powszechnych oszczędności i cięć w wydatkach na administrację, a także - internetu oraz dokumentów elektronicznych. Media zastanawiają się, co nosić będą „chodziarze" - jak ich nazwano - skoro większość korespondencji przekazuje się w sieci.
Przy okazji przypominane są inne absurdy sycylijskiej biurokracji. W zeszłym roku na jaw wyszło, że zatrudniono tam robotnika do odśnieżania śniegu, który nawet w lipcu i sierpniu wykazywał liczne wypracowane nadgodziny i był za nie wynagradzany.
We władzach regionalnych działa również departament do spraw międzynarodowych relacji dyplomatycznych, w którym pracuje 8 osób, a 21 pracowników innego wydziału zajmuje się „krzewieniem tożsamości sycylijskiej".
ja, PAP