Wyzywanie szefa prawem pracownika? Sąd Najwyższy: od czasu do czasu

Wyzywanie szefa prawem pracownika? Sąd Najwyższy: od czasu do czasu

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Można "od czasu do czasu" wulgarnie zwrócić się do przełożonego i nie zostać za to wyrzuconym z pracy - orzekł Sąd Najwyższy. Sporadyczność takiego zdarzenia uznano za okoliczność łagodzącą.
Przedmiotem rozważań sądu była wulgarna włoska wersja określenia „idź do diabła”, którego użył pod adresem swej szefowej pracownik pewnej firmy z regionu Abruzja. Został on za to dyscyplinarnie zwolniony, ale sąd pierwszej instancji, do którego zwolniony się odwołał, orzekł że wyrzucenie z pracy było w tym przypadku nieuzasadnione, gdyż użycie przekleństwa miało charakter epizodyczny.

Firma odwołała się od tego wyroku argumentując, że surowa kara była reakcją na „wyjątkowo obelżywe zachowanie” i to - jak podkreślono - wobec kobiety. Apelacja, kończąca 7 lat batalii wokół jednego przekleństwa, została przez Sąd Najwyższy odrzucona. Uznał on, że niecenzuralna sporadyczna wypowiedź nie może stanowić podstawy do zwolnienia pracownika, ponieważ nie świadczy ona o jego „woli nieprzestrzegania dyscypliny i niesubordynacji” i mieści się w granicach „werbalnego braku umiaru”.

Firma na mocy wydanego wyroku musi ponownie zatrudnić mężczyznę i zwrócić mu koszty wynajęcia adwokata w wysokości 2500 euro.

zew, PAP