Nieznane rękopisy dzieł Franza Kafki trafią do Izraela? Iście kafkowski proces trwał ponad 10 lat

Nieznane rękopisy dzieł Franza Kafki trafią do Izraela? Iście kafkowski proces trwał ponad 10 lat

Franz Kafka w 1917 roku
Franz Kafka w 1917 roku Źródło: Wikipedia
Po trwającym blisko dekadę procesie, nieznane rękopisy dzieł Franza Kafki zostaną przekazane do Biblioteki Narodowej w Jerozolimie. Sąd rejonowy w Zurychu podtrzymał wyroki izraelskich sądów. Proces dotyczył dzieł przechowywanych w depozytach bankowych w Szwajcarii.

Bankowe depozyty mogą skrywać nieznane do tej pory dzieła Franza Kafki, niemieckojęzycznego Żyda pochodzącego z Pragi, którego najsławniejszą powieścią jest surrealistyczny „Proces”. Wśród rękopisów przechowywanych w skrytkach mogą znajdować się zakończenia niektórych ważnych utworów, wydanych po jego śmierci jako niedokończone. – Absurdalność procesu polega na tym, że został przeprowadzony nad majątkiem, o którym nikt nie wie, co rzeczywiście zawiera. Miejmy nadzieję, że w końcu poznamy odpowiedź na to pytanie – powiedział Benjamin Balint, pracownik naukowy Instytutu Van Leera w Jerozolimie i autor książki „Ostatni proces Kafki”, która dokumentuje tę sprawę.

Historia manuskryptów Kafki

Proces dotyczący spadku toczył się od 2009 roku w Izraelu. Dotychczas prawa do rękopisów Franza Kafki posiadali spadkobiercy Esther Hoffe, sekretarki Maxa Broda, który był przyjacielem pisarza i otrzymał dokumenty w 1924 roku. Kafka życzył sobie, aby jego pracę zostały spalone po jego śmierci. Max Brod nie spełnił woli pisarza i wydał cześć dzieł, jednak nie wszystkie. Brod wziął ze sobą manuskrypty do Palestyny w 1939 roku, gdy uciekał z Czechosłowacki przed inwazją niemiecką.

Następnie rękopisy przekazał w testamencie swojej sekretarce Esther Hoffe, prosząc, by ona oddała je „Uniwersytetowi Hebrajskiemu w Jerozolimie, bibliotece miejskiej w Tel Awiwie lub innej organizacji w Izraelu lub za granicą”. Esther Hoffe nie spełniła jednak woli Broda. Zamiast tego zachowała rękopisy, a cześć sprzedała. Oryginalny rękopis „Procesu” został sprzedany za 1 mln funtów na aukcji w Londynie i trafił do Niemieckiego Narodowego Archiwum Literatury w Marbach, niedaleko Stuttgartu.

Po śmierci Hoffe w 2007 roku rękopisy zostały rozdzielone między jej córki. Państwo Izrael upomniało się o nie w 2009 roku. Córki Hoffe nie chciały jednak zwrócić wartych kilka milionów dokumentów, argumentując, że Brod przekazał je ich matce i z tego powodu mogą nimi dysponować według ich woli. – Max Brod nie chciał, aby jego własność została sprzedana po najwyższej cenie, ale znalazła się w odpowiedniej instytucji kultury i literatury – brzmiało jedno ze zdań uzasadnienia wyroku wydanego przez Sąd Najwyższy w Izraelu, który rozstrzygnął spór dotyczący praw do manuskryptów Franza Kafki na rzecz państwa Izrael.

Co dalej z dziełami Kafki?

Narodowa Biblioteka Izraela twierdzi, że rękopisy Kafki są dobrami kultury należącymi do narodu żydowskiego. – Z zadowoleniem przyjmujemy wyrok sądu w Szwajcarii, który odpowiada wszystkim wyrokom wydanym wcześniej przez sądy izraelskie – powiedział David Blumberg, przewodniczący biblioteki. – Orzeczenie sądu szwajcarskiego kończy przygotowania do przyjęcia całego majątku literackiego Maxa Broda, który zostanie udostępniony szerszej publiczności w Izraelu i na świecie – dodał. Z wyrokiem nie zgadzają się córki Esther Hoffe. Jak stwierdził ich prawnik Jeshayah Etgar, jego klientki zgodnie z prawem odziedziczyły dzieła Franza Kafki i uważają, ze stan zajęcia ich własności jest „haniebnym rabunkiem”.

Czytaj też:
Najsłynniejsi pisarze świata w dzieciństwie. Nie do poznania!

Źródło: The Guardian