„Pudło. Opowieści z polskich więzień”. Nina Olszewska rozmawia z ludźmi, których świat się zatrzymał

„Pudło. Opowieści z polskich więzień”. Nina Olszewska rozmawia z ludźmi, których świat się zatrzymał

Nina Olszewska „Pudło. Opowieści z polskich więzień”
Nina Olszewska „Pudło. Opowieści z polskich więzień” Źródło: Wydawnictwo Poznańskie
Do polskich księgarń trafił cykl reportaży Niny Olszewskiej zatytułowany „Pudło. Opowieści z polskich więzień”. Autorka rozmawia z ludźmi, których świat się zatrzymał.

W Polsce jest sto dwadzieścia jednostek penitencjarnych – zakładów karnych i aresztów śledczych. Zwieńczone drutem kolczastym mury pną się do nieba w centrach miast, wyrastają na przedmieściach, górują nad miasteczkami. Statystyczny osadzony w polskim więzieniu jest mężczyzną. Odbywa karę za przestępstwo przeciwko mieniu, najczęściej za kradzież z włamaniem. Wyrok – od trzech do pięciu lat.

– Najpierw przechodzi się przez bramę, która strasznie trzeszczy. To trzeszczenie zapamiętuje się do końca życia – mówi Robert. Edward ubolewa, że prawdziwych gitów już nie ma. Tomasz w tym samym roku został ojcem i zabił człowieka. Wszyscy musieli nauczyć się żyć w pudle. A to inne życie niż tamto na zewnątrz.

instagram

Nina Olszewska rozmawia z ludźmi, dla których świat zatrzymał się na krócej lub dłużej. Ich dzieci rosną, zaczynają i kończą szkoły, bliscy rodzą się i umierają – lub zapominają. Statystyki mówią, że mniej więcej połowa tu wróci. Trudno uwierzyć, że tak im nie po drodze z wolnością, że dobrze im za tym murem. A jeśli nie dobrze, to jak?

Pro Civium pomaga więźniom w Polsce

Na los więźniów i ich rodzin w dobie epidemii koronawirusa i nie tylko zwraca uwagę m.in. Stowarzyszenie Pro Civium. Jego wolontariusze organizują m.in. infolinię 0800 201 211 i czat online (www.pomocpostpenitencjarna.pl) dla rodzin osób pozbawionych wolności w dobie zagrożenia epidemiologicznego. Aby móc rozwijać tę i inne metody pomocy, stowarzyszenie organizuje zbiórkę.

Czytaj też:
„Nie symuluj” – miał usłyszeć od lekarza więziennego. Po kilku dniach zmarł

Źródło: Wydawnictwo Poznańskie