Stachura - anarchista czy pisarz zorganizowany?

Stachura - anarchista czy pisarz zorganizowany?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Drugi - i ostatni - tom "Dzienników" Edwarda Stachury przestawia m.in. ostatnie miesiące życia pisarza, wypadek, w którym stracił palce prawej dłoni, narastającą depresję, która w końcu doprowadziła go do samobójczej śmierci. Książka niedawno trafiła do księgarń.

Dzienniki, które Stachura pisał w latach 1956 - 1979 długo spoczywały w dziale rękopisów warszawskiego Muzeum Literatury.

Ich fragmenty pod nazwą "Dzienniki podróżne" były już publikowane w pięciotomowym tzw. jeansowym wydaniu dzieł Stachury w latach 80. Obecne wydanie obejmuje niemal całość dzienników - rok temu ukazał się pierwszy tom obejmujący lata 1956-1973, teraz do księgarń trafia tom drugi. Nie jest to jednak jeszcze całość zapisków Stachury.

- Na wydanie dzienników zgodę wyraziła rodzina pisarza. Ale z tych 18 zeszytów nie wszystkie zapiski dotyczące rodziny zostaną opublikowane w tym wydaniu, ponieważ znalazły się tam rzeczy tak bardzo osobiste i drażliwe, że publikowanie ich nie ma sensu. To zabieg czasami stosowany przy publikacji dzienników, wszyscy - redaktor, wydawca i rodzina - doszliśmy do wniosku, że niektóre zapiski są zbyt osobiste - mówił Wiesław Uchański, prezes wydawnictwa Iskry, które książkę opublikowało.

- Ten dziennik ma charakter sylwiczny - mieszają się w nim różne formy, nie jest to tylko diariusz. Stachura nie pisał w nim tylko "zrobiłem to i tamto czy pojechałem i odwiedziłem tego lub tamtego" - pojawiają się również pomysły na książki i różne myśli. Dla przykładu Stachura lubi opisywać godziny wschodu i zachodu słońca. Lubi odnotowywać, jaka jest pogoda. Ja sam miałem okazję zetknąć się ze Stachurą za jego życia i muszę powiedzieć, że z mojego punktu widzenia jego dzienniki są fascynującą lekturą - mówi Uchański, który spotkał się z pisarzem na początku lat 70.

Stachura był dla czytelników symbolem zbuntowanego artysty. Po publikacji pierwszego tomu "Dzienników" wiele osób wyrażało zaskoczenie, że z zapisków wyłania się postać człowieka bardzo zorganizowanego. Stachura, który zapisał się w świadomości czytelników jako anarchista i wolny duch, planował życie z kalendarzykiem w ręku.

Stachurę nazywano zbuntowanym trubadurem, polskim Włodzimierzem Wysockim. Urodził się 18 sierpnia 1937 r. we Francji, a w 1948 r. przyjechał wraz z rodzicami do Polski. Jego pierwsza książka, tom opowiadań "Jeden dzień", ukazała się w 1962 roku, rok później - poemat "Dużo ognia". Opublikował tez m.in. opowiadania "Falując na wietrze" (1966), powieści "Cała jaskrawość" (1969), "Siekierezada" (1971), "Się" (1977), dialog poetycko - filozoficzny wyrosły z fascynacji buddyzmem "Fabula rasa. Rzecz o egoizmie" (1979). Z natury i usposobienia był typem wagabundy, który odrzucał konwencje mieszczańskiego życia, wprowadził do polskiej literatury postać samotnego wędrowca, który życie pojmuje jako wieczną tułaczkę, ciągłe poszukiwanie tożsamości.

Jego bohaterowie - wrażliwi, wyobcowani samotnicy - przeżywają swój los jako bezustanną ucieczkę przed śmiercią. Stachura był człowiekiem skrajności - jego "Dzienniki" dają świadectwo ciągłego miotania się autora pomiędzy wielkim szczęściem a całkowitym załamaniem.

W drugim tomie "Dzienników" znalazły się przejmujące notatki z ostatnich miesięcy życia Stachury. Parę miesięcy przed śmiercią, w kwietniu, pisarz prawdopodobnie próbował popełnić samobójstwo - rzucił się pod nadjeżdżający elektrowóz, w wyniku czego stracił cztery palce prawej dłoni, tej, którą grał na gitarze. Po tym wypadku przez jakiś czas leczył się w szpitalu psychiatrycznym w Drewnicy. W ostatnich miesiącach życia pisarz rozstał się też z ukochaną kobietą, zamieszkał z matką, próbował walczyć z narastającą depresją. 24 lipca 1979 roku Stachura popełnił samobójstwo zażywając sporą ilość tabletek na uspokojenie.

"Dzienniki" ukazały się nakładem wydawnictwa Iskry.