Cieślik: Proust z Norwegii

Cieślik: Proust z Norwegii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Cieślik (fot. Arek Markowicz)
Karl Ove Knausgård prędzej czy później dostanie Nobla. A jeśli go nie dostanie, tym gorzej dla Akademii Szwedzkiej. Bo każdy, kto coś wie o literaturze, musi się poznać na tak oryginalnym i wybitnym zjawisku, jakim jest jego cykl „Moja walka” (nawiązanie w tytule do „Mein Kampf” Hitlera jest celowe).
Sam pomysł wydaje się co najmniej ekscentryczny, by nie powiedzieć grafomański. Oto niespełna 40-letni pisarz zasiada do tworzenia swojej autobiografii. Skrobie sześć tomów, jakieś 4 tys. stron albo i lepiej. Przy tym, i to jest kwestia najważniejsza, w życiu Knausgårda nic szczególnego się nie zdarzyło. Najbardziej dramatycznym wydarzeniem jest śmierć ojca, którą Knausgård opisał w części pierwszej.

Rzeczywiście stało się to w okolicznościach ponurych, ale przecież w naszym kręgu kulturowym alkoholik w najbliższej rodzinie to nic dziwnego. Poza tym autor „Mojej walki” się rozwiódł i w związku z tym (żeby zmienić otoczenie) przeprowadził z Norwegii do Szwecji, gdzie założył rodzinę. I na tym właśnie skupia się w drugim tomie swojego cyklu. Jak zwykle u tego autora, czytamy wielostronicowe opisy codziennych, pozornie nieistotnych wydarzeń. Takich jak wyprawa do wesołego miasteczka, kinderbal czy jakieś spotkanie z przyjacielem.

Można je skwitować jednym zdaniem, bo w końcu to nic szczególnego. Tymczasem Knausgård snuje pasjonujące narracje o tych banalnych sprawach. Na tym właśnie polega jego metoda. I to z jej powodu porównywany jest do Prousta, który z ciasteczka o nazwie magdalenka wysnuł wielką powieść. Czy norweski pisarz zrewolucjonizuje literaturę jak autor „W poszukiwaniu straconego czasu”?

Nie sądzę, u Prousta rewolucyjny był styl, dostosowany do metody literackiej, tu prawie go nie ma. Knausgård jest oszczędny, opowiada językiem niemal przezroczystym. Ale czytelnikowi trudno się oprzeć wrażeniu, że jest to też opowieść o nim. I na tym polega sukces Norwega, którego cykl jest największą sensacją literacką ostatnich lat po obu stronach Atlantyku.