Sławków. Ojciec i syn odrestaurowali Ferrari 348. „Przywróciliśmy maszynie dawny blask”

Sławków. Ojciec i syn odrestaurowali Ferrari 348. „Przywróciliśmy maszynie dawny blask”

Ferrari 348
Ferrari 348 Źródło: YouTube / Piotr Dziurka
Właścicielom firmy ALDA Motorsport ze Sławkowa na Śląsku Andrzejowi oraz Piotrowi Dziurce udało się odrestaurować Ferrari 348. Całkowita renowacja zajęła zajęła 10 miesięcy, ale końcowy efekt był warty włożonego nakładu pracy. Auto wygląda jak przeniesione w czasie z lat 80-tych.

Model Ferrari 348 pochodzi z 1989 roku. Włoski klasyk charakteryzuje się niepowtarzalną linią nadwozia z bardzo charakterystycznymi wlotami powietrza i wysuwanymi reflektorami z przodu. krzynia biegów jest wzorowana na bolidach Formuły 1. Pojemność silnika wynosi 3,4 litra, zaś wewnątrz pracuje 8 cylindrów.

Elementów szukano na całym świecie

Ojciec i syn pracowali nad specjalnym zleceniem klienta, który zamówił odrestaurowanie dwóch samochodów Ferrari 348. Jeden z nich miał numer karoserii 004, co oznacza że był jednym z pierwszych, które trafiły do sprzedaży. Właściciele ALDA Motorsport starali się odrestaurować auto w taki sposób, aby przypominało samochód, który wyjechał „prosto z fabryki”. – Każdy element jest bardzo trudno dostępny, niektórych nie ma, niektóre części sprowadzamy z Anglii, Niemiec, a nawet z Hong Kongu, ponieważ musimy szukać na całym świecie – tłumaczył Piotr Dziurka.

– Ta praca przynosi nam wiele satysfakcji, że możemy z tak starego samochodu możemy przywrócić coś nowego, ten dawny blask, jakby maszyna wyjechała z fabryki w roku 1989 – powiedział Andrzej Dziurka. – Klient na pewno będzie zadowolony z tego wozu, jak ja na niego patrzę to nie widzę błędów, jest naprawdę dobrze zrobiony – cieszył się mężczyzna.

Całkowita renowacja

Żmudna praca wymagała poddania wielu procesom elementów mechanicznych samochodu. Auto wyczyszczono, poddano szlifowaniu, piaskowaniu, polerowaniu, odnawianiu powłok lakierniczych, galwanicznych i chromowanych. Całkowicie odnowiono wnętrze pojazdu. Sprawdzano na bieżąco pracę silnika, skrzyni biegów, sprzęgła oraz pozostałych elementów. Na końcu wykonano testy Ferrari na torze.

Czytaj też:
Polska znowu kupuje luksusowe samochody dla VIP-ów. Wydamy dwa mln złotych za pięć pojazdów

Źródło: SE.pl / YouTube