Mercedes Klasy G – popularna Gelenda – to motoryzacyjna legenda. Właśnie na rynek trafiła kolejna generacja modelu, którego historia ma już 40 lat. Auto ma pudełkowaty kształt, jest dzielne terenowo i bardzo luksusowo wyposażone.
W Polsce ceny Gelendy zaczynają się od pół miliona złotych, a topowe wersje z pełnym wyposażeniem łatwo przekraczają 1 mln zł.
Pewien Rosjanin, motoryzacyjnym vloger, takie właśnie – jedno z najdroższych – kupił. To Mercedes-AMG G 63 (testowaliśmy je nawet w naszym portalu). Jednak auto nie spełniło oczekiwań. A konkretnie okazało się egzemplarzem wybrakowanym lub fabrycznie wadliwym. przynajmniej tak utrzymuje właściciel.
Postanowił je więc zniszczyć i to spektakularnie. Zbyt długo Gelenda stała w warsztatach, zbyt długo dealer nie mógł uporać się z usterkami, właścicielowi zabrakło cierpliwości. Wynajął więc śmigłowiec Mi-8, pod którego pechowy Mercedes został podczepiony. A potem stało się to, co możecie zobaczyć na filmie. Z auta została kupa złomu.
Są tacy, którzy podejrzewają, że z Gelendą wszystko było w porządku, a film – błyskawicznie robiący karierę w sieci – jest albo szukaniem drogiego poklasku i marketingowym wybiegiem albo... działaniem konkurencji, która zapłaciła za dzieło zniszczenia.