Co nas czeka w 2020?
Artykuł sponsorowany

Co nas czeka w 2020?

E-Mobility
E-MobilityŹródło:Adobe Stock
O rozwoju elektromobilności w Polsce rozmawiamy z Marcinem Glenszczykiem, CIO, Członkiem Zarządu VIN-Info Sp. z o.o.

Stoimy u progu nowej dekady i zmian wymuszonych przez Unię Europejską związanych z ograniczaniem emisji CO2 i rozwojem elektromobilności. Jak to wpłynie na rynek motoryzacyjny w Polsce?

Rynek motoryzacyjny w Polsce czekają zmiany, takie jakie są już zauważalne w Europie. III kwartał 2019 według danych ACEA przyniósł 51% wzrost ilości rejestracji nowych pojazdów elektrycznych i 47% wzrost rejestracji nowych pojazdów hybrydowych w porównaniu do analogicznego okresu w 2018 roku.

Wzrost zainteresowania pojazdami niskoemisyjnymi w Polsce to tylko kwestia czasu. Możliwość ubiegania się o dopłaty do pojazdów elektrycznych tylko wzmocni ten trend. Owszem, pojazdy elektryczne stanowią pewną nowość i są uzasadnione obawy co do ich funkcjonalności. Dodatkowym czynnikiem zniechęcającym Polaków jest stosunek ceny do wielkości auta. Jednak wraz z upływem czasu Polacy powoli się do nich przekonają. Szczególnie, gdy na rynku wtórnym pojawią się używane egzemplarze w bardziej przystępnych cenach, a ilość punktów ładowania ulegnie rozbudowie.

Na pewno? Polacy nie należą do najzamożniejszych mieszkańców Europy, a samochody elektryczne oferowane w Polsce, nawet z dopłatą są bardzo drogie.

Wysokość dopłat oferowanych w Polsce należy do jednych z najwyższych w Europie - więcej od nas dopłaca jedynie Rumunia - 10 000 EUR. Fakt, samochody elektryczne oferowane na pierwotnym rynku są drogie.

Jednak 2020 rok może przynieść znaczne zmiany w tym obszarze. W połowie roku na europejski rynek ma wejść koncern Aiways z Chin z ofertą elektrycznego SUVa U5 w cenie kształtującej się na poziomie ok. 29 000 $ co odpowiadałoby ok. 112 000 pln. Jeżeli byłby dostępny na Polskim rynku z dopłatą za ok. 79 000 pln stanowiłby silną konkurencję dla dotychczasowych mniejszych modeli europejskich marek.

Ponadto nowe wymogi UE względem samochodów spalinowych oraz nakładanie kar za emisję CO2 ponad dopuszczalne normy prędzej czy później wpłynie na wzrost cen pojazdów spalinowych. To sprawi, że różnice w cenach nie będą już tak mocno odczuwalne.

Nawet jeżeli na rynku pojawią się tańsze pojazdy elektryczne, to nadal brakuje infrastruktury ładowania. O ile osoby mieszkające w tzw. domkach jednorodzinnych są w korzystnej sytuacji, to osoby mieszkające na osiedlach mogą zderzyć się ze ścianą…

Tak, to są wyzwania dla polskich miast ale i państwa, które powinno tworzyć warunki i zadbać o rozbudowę infrastruktury. W tej chwili mamy nieliczne punkty ładowania, które już za moment mogą okazać się niewystarczające. Pocieszające są jednak doniesienia medialne o licznych miejskich inwestycjach w rozbudowę sieci planowanych na 2020 rok.

Pamiętajmy także, że samochody z silnikiem elektrycznym to także te z ogniwem paliwowym. Na rosnącym zainteresowaniu pojazdami elektrycznymi ECV zyskują również pojazdy hybrydowe HEV. To właśnie one będą stanowiły swoisty pomost pomiędzy przejściem od pojazdów spalinowych do całkowicie elektrycznych. Ponadto mamy jeszcze samochody napędzane wodorem. Obecnie ich udział na polskim rynku wydaje się być jeszcze bardziej odległą przyszłością. Jednak Orlen już zapowiedział budowę pierwszych stacji tankowania wodorem. Rozwój bezemisyjnej wodorowej motoryzacji zapowiedziały trzy najważniejsze gospodarki Azji: Japonia, Chiny i Korea Południowa. Pojazdy wodorowe będą w przyszłości tak samo popularne jak dzisiaj pojazdy spalinowe. To tylko kwestia czasu i opracowania taniej technologii pozyskiwania wodoru na masową skalę. Zatem może się okazać, iż problem z ładowaniem pojazdów elektrycznych zostanie rozwiązany w alternatywny sposób.

Jak by Pan podsumował te wszystkie zmiany?

Postęp w rozwoju technologii poszedł tak mocno do przodu, że samochody elektryczne mają dużo większą szansę na sukces, niż przykładowo taki samochód Edisona z 1914 roku. Motoryzacja w kwestii elektromobilności zatacza swoiste koło przy zupełnie zmienionym otoczeniu - zdegradowanym środowisku przez zanieczyszczenie powietrza z jednej strony, a z drugiej przy nowych rozwiązaniach w zakresie produkcji akumulatorów. To wszystko sprawia, iż sami konsumenci zaczynają dostrzegać potrzebę zmian, co dodatkowo je napędza. Rynek się zmienia i nie da się od tego uciec. Elektromobilność brzmi dla nas jeszcze bardzo egzotycznie, ale patrząc 10 lat wstecz, kiedy zaczynał się boom na pojazdy z silnikami diesla, a obecnie rejestracje nowych pojazdów z tymi silnikami zaliczają dwucyfrowe spadki w Europie, widzimy jak bardzo zmieniła się struktura pojazdów na rynku.

Zmiany będą postępować - najszybciej będzie je można zauważyć w wielkich miastach.

-

VIN-Info Sp. z o.o. jest właścicielem marki autobaza.pl stanowiącej źródło informacji na temat historii pojazdów.

Źródło: autobaza.pl