Przyczyny wypadku nie są znane. Jak widać na filmie, autobus jedzie poprawnie. W pewnym momencie zjeżdża z trasy i tonie. W autobusie znajdowało się 40 osób, 21 z nich zginęło, reszta trafiła do szpitali. Do wypadku doszło po godz. 12:00 czasu polskiego.
To nie pierwszy wypadek autobusu 7 lipca 2020 roku. Przypomnijmy, że do kolejnego poważnego wypadku autobusu doszło dziś w Warszawie. Kierowca zasnął i staranował kilka aut. Pracuje w tej samej firmie, w której pracował kierowca, który spowodował wypadek na moście z ofiarą śmiertelną i wieloma rannymi na Trasie Toruńskiej (25 czerwca 2020 roku).
Tym razem do wypadku doszło na Żoliborzu. Kierowca linii – jak informuje Wyborcza.pl – „jechał od ul. Potockiej na Bielanach w kierunku placu Wilsona. Na ul. Klaudyny nagle zjechał z drogi, staranował cztery zaparkowane przy ulicy samochody i uszkodził latarnię”.
W wypadku poszkodowana została jedna osoba, ratownicy przewieźli ją do szpitala.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 10:35. Autobus linii 181 uderzył w cztery samochody osobowe: dwa Ople i dwie Hondy. Jedna została ranna. Zespół pogotowia ratunkowego zabrał ją do szpitala. Kierowca został przebadany na obecność alkoholu w organizmie. Był trzeźwy – przekazała portalowi SE.pl Anna Wójcik z Komendy Stołecznej Policji.
Czytaj też:
Warszawa. Kolejny wypadek autobusu. Kierowca z tej samej firmy, której pojazd spadł z wiaduktuCzytaj też:
Po wypadku autobusu. ITD kontroluje przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej