Urugwaj po zawieszeniu Luisa Suareza przegrał w meczu 1/8 finału mistrzostw świata z Kolumbią 0:2 i odpadł z turnieju. Bez swojej największej gwiazdy Urugwajczycy nie mieli większych szans z Kolumbijczykami, którzy są rewelacją mistrzostw. Do meczu odniósł się nawet prezydent Urugwaju, który nazwał władze FIFA... faszystami - podaje Wirtualna Polska.
Suarez podczas ostatniego meczu fazy grupowej z Włochami ugryzł Giorgio Chielliniego. FIFA zawiesiła go na cztery miesiące, ponadto napastnik nie zagra w dziewięciu najbliższych meczach reprezentacji i zapłaci 100 tys. franków szwajcarskich grzywny.
Na decyzję władz piłkarskich z pewnością wpłynął fakt, że Suarez jest... recydywistą i nie po raz pierwszy ugryzł rywala. Z argumentami FIFA nie zgadzają się jednak Urugwajczycy - włącznie z prezydentem kraju. Jose Mujica nazwał nawet władze FIFA "bandą starych sk*******ów", a wyrok na Suarezie określił jako "faszystowski".
Wirtualna Polska
Na decyzję władz piłkarskich z pewnością wpłynął fakt, że Suarez jest... recydywistą i nie po raz pierwszy ugryzł rywala. Z argumentami FIFA nie zgadzają się jednak Urugwajczycy - włącznie z prezydentem kraju. Jose Mujica nazwał nawet władze FIFA "bandą starych sk*******ów", a wyrok na Suarezie określił jako "faszystowski".
Wirtualna Polska