Reprezentacja Nigerii z Islandią grała o wszystko. Po porażce z Chorwacją 0:2 warunkiem przedłużenia szans na awans do 1/8 finału mundialu w Rosji było zwycięstwo w piątkowym meczu. Pierwsza połowa spotkania nie dostarczyła jednak zbyt wielu emocji. Jedyną ciekawą sytuację kibice obejrzeli w 3. minucie, kiedy Gylfi Sigurdsson popisał się dobrym uderzeniem z rzutu wolnego. Stojący między słupkami Francis Uzoho nie dał się jednak zaskoczyć i wybił piłkę na rzut rożny.
Dopiero po zmianie stron gra obu zespołów nabrała kolorów i zaczęła się prawdziwa walka o komplet punktów. W 49. minucie Nigeryjczycy objęli prowadzenie. Victor Moses dośrodkował futbolówkę, przejął ją Ahmed Musa i mocnym strzałem pod poprzeczkę zapisał bramkę na swoim koncie. Islandia, która stała się ulubieńcem wielu sympatyków futbolu nie potrafiła skutecznie przeciwstawić się rywalom z Afryki. Nigeria chciała jeszcze podwyższyć wynik. Victor Moses uderzył jednak obok słupka, a Musa trafił w poprzeczkę.
W 75. minucie Nigeryjczycy dopięli swego i zdobyli drugą bramkę. Tym razem Musa popisał się solową akcją i posłał piłkę do siatki. Jeszcze przed końcem meczu szczęście uśmiechnęło się do Islandii, bowiem sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny dla ekipy z Europy. Sigurdsson ustawił piłkę na jedenastym metrze, ale fatalnie przestrzelił.
Do ostatniego gwizdka wynik na tablicy już się nie zmienił i Nigeria pokonała Islandię 2:0. W ostatniej serii spotkań w grupie D afrykański zespół zagra z Argentyną. Z kolei Islandia zmierzy się z Chorwacją.
Czytaj też:
Messi marnuje karnego. Islandia w debiucie na mundialu zdobywa punkt