Douglas Moreton pojechał z Bristolu do Niżnego Nowogrodu, gdzie 24 czerwca Anglia zmierzyła się z Panamą w ramach Mistrzostw Świata w Rosji. Możemy się tylko domyślać, jak wielkie było jego rozczarowanie, kiedy zorientował się, że jego bilet na mecz został w domu w szufladzie. Zdruzgotany mężczyzna zaczął starać się o nową wejściówkę na spotkanie i przypadkowo trafił na dziennikarza ITV News, Dana Howellsa, który przebywał w tym samym hotelu. Pracownik mediów wziął sprawy w swoje ręce i ze swojego twitterowego konta wystosował apel o pomoc dla kibica z Anglii.
Do pechowca uśmiechnęło się szczęście. Dzięki wpisowi w mediach społecznościowych udało się znaleźć nowy bilet na mecz z Panamą. Wydawało się, że historia zakończy się szczęśliwie, ale Douglas... nagle zniknął. Dziennikarz zamieścił więc kolejny wpis w nadziei, że uda się znaleźć kibica. Niestety, do tej pory nie wiadomo, czy Anglikowi udało się wejść na stadion. Jeśli nie pojawił się na trybunach, z pewnością bardzo tego żałuje, bowiem Synowie Albionu pokonali Panamę 6:1.
Czytaj też:
Hat-trick i bolesna porażka debiutanta. Anglia wygrywa z Panamą