FIFA podjęła decyzję. Marciniak nie poprowadzi ćwierćfinału

FIFA podjęła decyzję. Marciniak nie poprowadzi ćwierćfinału

Szymon Marciniak
Szymon Marciniak Źródło: Newspix.pl / ABACA
FIFA ogłosiła listę sędziów, którzy poprowadzą mecze ćwierćfinałowe. Wśród czterech arbitrów głównych nie ma Szymona Marciniaka.

przekroczyły już półmetek. Piątkowe i sobotnie spotkania wyłonią półfinalistów rosyjskiego mundialu. Mecze o najwyższą stawkę muszą być prowadzone przez sędziów, którzy nie dość, że znają się na swoim fachu, to jeszcze podczas turnieju nie popełniali rażących błędów. FIFA desygnowała czterech sędziów. Wśród nich nie ma Szymona Marciniaka.

Gil zostaje

Na liście opublikowanej 4 lipca przez FIFA znaleźli się sędziowie z Argentyny, Serbii, Holandii i Brazylii. Piątkowy mecz Urugwaju z Francją poprowadzi Nestor Pitana. Tego samego dnia w starciu Brazylii z Belgią zagwiżdże Milorad Mazic. W sobotę mecz podczas meczu Szwecji z Anglią będzie sędziował Bjorn Kuipers, a w ostatnim meczu ćwierćfinałowym Rosji z Chorwacją, głównym arbitrem będzie Sandro Ricci.

W ćwierćfinałach będziemy mieli jednak polski akcent. Do pracy przy systemie VAR oddelegowano Pawła Gila, który podczas rosyjskiego turnieju często występuje w tej właśnie roli.

Czytaj też:
Znamy wszystkie pary ćwierćfinału mundialu w Rosji! Sprawdź, kiedy odbędą się mecze

Kosztowne błędy

Polski sędzia mógł być jednym z czołowych arbitrów rosyjskiego mundialu. Na korzyść Marciniaka przemawiało to, że ma dobry kontakt z piłkarzami oraz doświadczenie w obsłudze systemu VAR, który już jakiś czas temu został wprowadzony w Ekstraklasie. System ten zgubił jednak 37-latka z Płocka. Polak prowadził w fazie grupowej dwa spotkania: Argentyny z Islandią (1:1) oraz Niemiec ze Szwecją (2:1). W obu tych meczach doszło do kontrowersji. W meczu „Albiceleste” Marciniak nie odgwizdał karnego po faulu na Pavonie, a w starciu europejskich drużyn nie podyktował jedenastki po faulu na Bergu. W obu tych sytuacjach mógł skorzystać z systemu VAR, ale tego nie zrobił. I to go zgubiło.

Jak podaje portal socceramerica.com, sytuacja w meczu z Argentyną jest podawana jako przykład błędnego działania VAR. Marciniak mógł faktycznie nie zauważyć błędu, ale w takiej sytuacji zadaniem sędziów obsługujących system w centrali w Moskwie jest poinformowanie arbitra, że powinien zweryfikować sytuację. Tak się jednak nie stało. Polski sędzia mógł jednak samodzielnie podjąć decyzję o wideoweryfikacji, co zajmuje kilkadziesiąt sekund. Postanowił jednak zdać się na własne doświadczenie i intuicję.

Czytaj też:
Polscy piłkarze już na wakacjach. Na Instagramie pojawiają się pierwsze zdjęcia