Kibice oglądający finał Mistrzostw Świata z pewnością nie mogli czuć się zawiedzeni. Już w pierwszej połowie spotkania między Francją i Chorwacją padły trzy bramki. Najpierw w 19. minucie po rzucie wolnym egzekwowanym przez Griezmanna piłkę trącił Mandzukic i skierował ją do siatki. Chorwaci odpowiedzieli po kilku minutach, kiedy to Perisic dostał piłkę w szesnastce, przełożył ją na drugą nogę i pięknym strzałem pokonał Llorisa. Dziesięć minut później „Trójkolorowi” odzyskali prowadzenie. Wynik 2:1 utrzymał się do przerwy.
Piękne i kuriozalne bramki
Druga część spotkania rozpoczęła się od dominacji podopiecznych Didiera Deschampsa. Francuzi zaaplikowali rywalom dwie bramki po pięknych trafieniach Pogby i Mbappe. Obie bramki zostały strzelone zza pola karnego i obie były praktycznie nie do obrony. Chorwaci odpowiedzieli kilka minut później, kiedy Mandzukic wykorzystał kuriozalny błąd Llorisa. Wynik 4:2 utrzymał się do końca spotkania i to „Trójkolorowi” po 20 latach odzyskali tytuł najlepszej drużyny globu!
Czytaj też:
NA ŻYWO: Francja - Chorwacja
Memy po finale Mistrzostw Świata