Oezil w atmosferze skandalu rezygnuje z reprezentacji: Klose i Podolski są akceptowani, czemu ja nie jestem?

Oezil w atmosferze skandalu rezygnuje z reprezentacji: Klose i Podolski są akceptowani, czemu ja nie jestem?

Mesut Oezil
Mesut Oezil Źródło: Twitter / ZUMA
Mistrz Świata z 2014 roku zrezygnował z gry w reprezentacji piłkarskiej Niemiec. W długim i wyjątkowo przykrym wpisie wyjaśniającym ten krok, mówił o braku akceptacji w niemieckim społeczeństwie.

W obszernym oświadczeniu pomocnik Arsenalu i reprezentacji Niemiec wyraził swoją frustrację, powodowaną sposobem, w jaki był traktowany w ostatnich miesiącach przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) i jego prezesa Reinharda Grindela. Przyznał, że wszystko zaczęło się od wspólnego zdjęcia z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Kiedy na wezwanie trenera Joachim Loewa Oezil wrócił do kraju, by wyjaśnić tę sytuację, Grindel miał nie interesować się jego przodkami i przeszłością, tylko „wygłaszaniem własnych poglądów politycznych”. Ostatecznie uznano, że nie będą wracać do tej sprawy, stąd brak wywiadów Oezila w mediach przed . Piłkarz przypomniał, że w tym okresie spotkał się też z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, który był zainteresowany tym, co ma do powiedzenia.

Oezil: Nie będę służył za kozła ofiarnego

Oezil twierdzi, że podczas mundialu w Rosji podrażniony spotkaniem z prezydentem Grindel zerwał z wcześniejszymi ustaleniami, obwiniając Oezila o porażkę i każąc mu jeszcze raz wytłumaczyć się ze spotkania z Erdoganem. „Nie będę dłużej służył za kozła ofiarnego za jego niekompetencję i niezdolność do odpowiedniego wykonywania swojej pracy” – napisał ostro. „Wiem, że chciał mnie wykluczyć z zespołu, upubliczniał swoje zdanie w tej sprawie na Twitterze bez żadnych konsultacji, ale Joachim Loew i Liver Bierhiff stanęli za mną i mnie poparli” – dodawał.

„Jestem Niemcem, kiedy wygrywany, a imigrantem, kiedy przegrywamy”

„W oczach Grindela i jego stronników jestem Niemcem, kiedy wygrywany, a imigrantem, kiedy przegrywamy. Mimo że płacę podatki w Niemczech, składam darowizny na niemieckie szkoły i wygrałem Mistrzostwa Świata z Niemcami w 2014 roku, wciąż nie jestem akceptowany w społeczeństwie” – stwierdził gorzko. Oezil przypomniał też, że otrzymał nagrodę „Bambi Award” w 2010 roku za przykład udanej integracji w niemieckim społeczeństwie i był „Ambasadorem Niemieckiego Futbolu” w 2015 roku.

„Kozoje***, tureckie gów**, turecka świnia”

„Czy są jakieś kryteria niemieckości, których nie spełniłem? Moi przyjaciele Lukas Podolski i Miroslav Klose nigdy nie są nazywani niemiecko-polskimi, więc dlaczego ja jestem niemiecko-turecki? Czy to przez Turcję? Czy to dlatego, że jestem muzułmaninem? Myślę, że tu kryje się poważny problem” – stwierdził. „Urodziłem się i zdobyłem edukację w Niemczech, więc dlaczego ludzie nie akceptują mnie jako Niemca?” – pytał zawodnik. Nawiązał też do wypowiedzi niemieckiego polityka Bernda Holzhauera, który sugerował mu seks z kozami oraz szefa niemieckiego teatru Wernera Steera, każącego mu spadać do Anatolii, regionu w Turcji, z którego pochodził. Jego zdaniem nie różnili się niczym od niemieckiego kibica, który po jednym z meczów nazwał go tureckim g**nem i turecką świnią. Dodał, że hejt i groźby wobec jego rodziny to dla niego codzienność. Całe wyjątkowo smutne oświadczenie Oezila z  publikujemy poniżej.

twitterCzytaj też:
23-letni piłkarz rezygnuje z gry w reprezentacji. Powodem obelgi ze strony kibiców

Źródło: Twitter / @MesutOzil1088