Śmierć Prince'a. "Nic nie wskazuje na samobójstwo"

Śmierć Prince'a. "Nic nie wskazuje na samobójstwo"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prince
PrinceŹródło:instagram/Prince
Zakończyła się sekcja zwłok Prince’a. Na ciele artysty nie stwierdzono śladów urazu. Nic nie wskazuje też na to, że artysta popełnił samobójstwo.

Autopsja trwała ok. czterech godzin. Przeprowadzono ją w zakładzie medycyny sądowej w Ramsey. Szeryf Jim Olson, który zajmuje się sprawą śmierci Prince’a poinformował, że na ciele artysty nie było żadnych widocznych śladów urazu. Nic nie wskazuje też na to, że piosenkarz popełnił samobójstwo. 

Spekulowano, że Prince mógł przedawkować leki, co wskazywano na możliwą przyczynę zgonu. Śledczy na tym etapie śledztwa nie potwierdzają jednak tych informacji. Ustalenie przyczyny śmierci artysty może potrwać nawet kilka tygodni.

Śmierć Prince’a

Ciało Prince’a znaleziono w jego studiu nagraniowym w Minnesocie. Miał 57 lat. Prince Rogers Nelson miał na swoim koncie ponad 30 albumów studyjnych i przeboje takie jak „When Doves Cry”, „Purple Rain”, czy „Take Me With U”. Był przedstawicielem wielu stylów, m.in. soul, funky, R&B, dance, rock, jazz rock. Tworzył pod inspiracją muzyki Jimmiego Hendrixa. Zaliczany jest do największych rockowych ekscentryków. Na scenie występował często w kontrowersyjnych strojach i w butach na wysokim obcasie.

Czytaj też:
Prince nie żyje. Miał 57 lat

Źródło: CNN, Wprost.pl