Według Mitchella Sunderlanda piszącego dla portalu Broadly na internetowych grupach neonazistów można spotkać pełno dowodów uwielbienia dla Taylor Swift. Amerykańska piosenkarka pop nazywana jest tam "Aryjską Boginią" i "królową". Zdaniem dziennikarza, który spenetrował tę część internetu, naziści najbardziej cenią u piosenkarki przywiązanie do tradycyjnych wartości. Podoba im się, że swoimi utworami propaguje konserwatywne poglądy. Nie wiadomo dlaczego, ale skrycie wierzą także, że Taylor w głębi duszy wyznaje podobną im ideologię. Oczywiście, uroda wokalistki nie jest tutaj bez znaczenia.
Trump i Swift
– Po pierwsze, Taylor to czysta aryjska bogini. Wygląda jak wyjęta z klasycznej poezji greckiej, odrodzona Atena. To najważniejsza kwestia – tłumaczy Andre Anglin, autor z treściami faszystowskimi. – To niepodważalny fakt, że Taylor w sekrecie jest nazistką i tylko czeka na moment, w którym Donald Trump zatriumfuje i pozwoli jej ujawnić swoje poglądy. Zaręczy się z synem Trumpa i zostaną koronowani na amerykańską rodzinę królewską – popuszcza wodze fantazji Anglin.
Nie wiadomo kiedy dokładnie blogi neonazistów zaczęły wychwalać Taylor, ani też kiedy oficjalnie stała się maskotką tej części internetu. Jak przyznaje bloger, grupa memów określana jako "Nazi Swift" zalała fora internetowe skrajnych prawicowców całkowicie niespodziewanie.
Geneza memu
Dziennikarz portalu Breibart Milo Yiannopoulos uważa, że wszystko rozpoczęło się od nastolatki Emily Pattinson, która na swoim profilu w portalu Pinterest zaczęła łączyć zdjęcia Taylor Swift z wypowiedziami Adolfa Hitlera. O sprawie zrobiło się głośno, gdy prawnicy wokalistki zażądali usunięcia podobnych treści z portalu. Właściciele Pinterest nie ugięli się pod naciskami, a internauci podchwycili pomysł i zaczęli powielać oraz tworzyć nowe memy w tym samym stylu.
Żart jakich wiele
Według Yiannopoulosa żarty i memy dotyczące Taylor czasami zamieniają się w prawdziwe uwielbienie. Neonazistom podoba się, że piosenkarka pochodzi z amerykańskiego Południa, odpowiednio wygląda i ma konserwatywne poglądy. Dziennikarz przypomina także, że Taylor karierę zaczynała od piosenek country. Mitchell Sunderland jest jednak zdania, że całe zamieszanie wokół piosenkarki to jedynie dowcip rozdmuchany przez niezaangażowaną politycznie i ideologicznie część internetu, a wybór Taylor na symbol aryjskości jest całkowicie przypadkowy.