– Świetnie być tu znowu. Szczerze – przyznał podczas swojego ostatniego koncertu Chris Cornell. – Kocham was tam na górnej trybunie, ale musicie wstać do cholery i pokazać mi coś – zachęcał tłum. – Chwaliłem się publicznością w Detroit przez 30 lat, więc wstańcie do cholery i zróbcie hałas – mówił.
Na Twitterze artysty pojawił się także w dniu koncertu wpis. „Detroit finally back to Rock City!!!!” – napisał Cornell.
Zespół zakończył swój występ w Detroit numerem „Slaves&Bulldozers”, połączonym z refrenem utworu Led Zeppelin zatytułowanym „In My Time of Dying”. Fragment ten wysłuchać można od 6:36 minuty poniższego nagrania.
Jimmy Page gitarzysta rockowy i współtwórca zespołu Led Zeppelin, pożegnał się z Chrisem Cornellem zamieszczając na Twitterze wpis:
„Spoczywaj w pokoju Chrisie Cornellu
Niesamowicie utalentowany
Niesamowicie młody
Będziemy mocno tęsknić”.
Kondolencje złożył także m.in. Elton John. Napisał, że jest bardzo zasmucony i zszokowany śmiercią artysty. „Wspaniały wokalista, tekściarz i piękny człowiek” – napisał.
– Cieszę się najbardziej - bo dużo podróżuje, szczególnie przez ostatnie kilka lat - z tego, że wróci poczucie koleżeństwa. To czego mi brakowało przez te lata, kiedy nie byliśmy zespołem – mówił Chris Cornell tuż przed wyruszeniem z zespołem Soundgarden w trasę po Ameryce Północnej.
Fani, którzy obecni byli na ostatnim koncercie Chrisa Cornella, nie mogą uwierzyć, że artysta odebrał sobie życie. W sieci zamieszczają nagrania i zdjęcia z koncertu z Fox Theatre w Detroit.
W związku ze śmiercią Chrisa Cornella, sześć pozostałych koncertów grupy Soundgarden zostało oficjalnie odwołanych. Kolejny występ zespołu miał odbyć się w piątek 19 maja na festiwalu Rock the Range w Columbus w stanie Ohio. Wiadomo już, że festiwal zamieni się w specjalny muzyczny hołd dla 52-letniego wokalisty.
Śmierć Chrisa Cornella
Informacja o śmierci Chrisa Cornella obiegła media w czwartek 18 maja. Lekarze badający przyczynę śmierci muzyka podali, że artysta popełnił samobójstwo przez powieszenie. Jego ciało znalazł jego przyjaciel w łazience hotelowej. – Pełny raport z autopsji nie został jeszcze zakończony – dodano.
Czytaj też:
Chris Cornell nie żyje. Muzyk popełnił samobójstwo
Chris Cornell to amerykański muzyk, wokalista, multiinstrumentalista i autor tekstów. Największą popularność przyniosły mu występy w zespole Soundgarden (1984-1997 i od 2010). W latach 2001-2007 był wokalistą w supergrupie rockowej Audioslave, którą stworzył wraz z byłymi członkami Rage Against the Machine. W 1990 roku, powołał do życia jednorazowy projekt Temple of the Dog. Prowadził także karierę solową, w trakcie której nagrał 3 płyty: „Euphoria Morning”, „Carry On” i „Scream”.
Znany z szerokiej skali głosu, która wynosi niecałe 4 oktawy, oraz śpiewania techniką belting w wysokich rejestrach. W 2006 roku wokalista został sklasyfikowany na 4. miejscu listy 100 najlepszych wokalistów wszech czasów według Hit Parader. W 2010 roku, muzyk zapowiedział na swoim Twitterze reaktywację swojego macierzystego zespołu, Soundgarden.