Na 46. urodziny Andrzeja Dudy Małgorzata i Esmeralda Godlewskie przygotowały coś specjalnego. Postanowiły spróbować swoich sił jako współczesne wcielenia amerykańskiej aktorki i piosenkarki Marilyn Monroe. Obie w blond perukach, z czerwoną szminką na ustach, obie ubrane w jasne sukienki i rękawiczki do łokcia. Powtórzyły legendarne wykonanie piosenki „Happy Birthday, Mr. President”, odśpiewane oryginalnie przez Marilyn dla prezydenta Johna F. Kennedy'ego.
„Nieważne, co o mnie myślą, ważne, żeby mnie kochali – trzymamy się słów Marylin Monroe i życzymy prezydentowi Dudzie wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!” – napisały siostry Godlewskie pod filmem, dodając okolicznościowe hasztagi: #stolat #andrzejduda #prezydent #polska #happybirthday #urodziny #siostrygodlewskie #marylinmonroe.
Różnice w stosunku do oryginału
Wersja Marilyn Monroe została zaśpiewana 19 maja 1962 roku z okazji 45. urodzin prezydenta Kennedy'ego. Co ciekawe, prezent został wręczony z wyprzedzeniem, ponieważ polityk swoje święto miał dopiero 10 dni później – 29 maja. Wersja Monroe była nieco dłuższa niż ta zaproponowana przez siostry Godlewskie. Oprócz słów „Happy birthday Mr. President”, amerykańska aktorka śpiewała jeszcze:
Thanks, Mr. President
For all the things you've done
The battles that you've won
The way you deal with U.S. Steel
And our problems by the ton
We thank you so much
Monroe mogła też liczyć na akompaniament ze strony pianisty jazzowego Hanka Jonesa. Po jej występie prezydent Kennedy podziękował, mówiąc, że „może już przejść na polityczną emeryturę” i komplementował „słodki” styl wokalistki. Niestety, trzy miesiące po pamiętnym wykonaniu urodzinowej piosenki, Marilyn Monroe zmarła.