Kasia Kowalska zdecydowanie: O mnie mówcie co chcecie, ale od od córki się odp***

Kasia Kowalska zdecydowanie: O mnie mówcie co chcecie, ale od od córki się odp***

Kasia Kowalska
Kasia Kowalska Źródło: Newspix.pl / Piotr Matusewicz / PressFocus
Kojarzona dotychczas z niekontrowersyjnym przekazem piosenkarka Kasia Kowalska w ostatnich dniach toczy prawdziwą wojnę z internautami. Wszystko zaczęło się od nieszczęsnego koncertu w Ciechanowie i informowaniu fanów o stanie zdrowia córki.

Pod koniec marca Kasia Kowalska poinformowała, że jej córka trafiła do szpitala. – Chciałabym tym filmikiem sprowokować was do myślenia, czy rzeczywiście musicie wychodzić z domu i czy naprawdę to jest konieczne – mówiła wokalistka na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. – Zainspirował mnie do nagrania tego filmiku jeden z lekarzy, który powiedział: Niech pani przemówi do rozumu młodym ludziom, bo oni nie zdają sobie sprawy z tego, co się dzieje. Nie potrafię płakać, choć dziś już wypłakałam wiele godzin, więc kochani jeśli nie musicie, nie wychodźcie z domu, zostańcie w domu – kontynuowała.

„Jak śmiałaś córeczko zachorować jednak na coś innego?!”

Media zalała wówczas lawina spekulacji, z których wynikało, że córka wokalistki może mieć koronawirusa. W końcu Kasia Kowalska opublikowała wpis na Instagramie, w którym skomentowała doniesienia na temat stanu zdrowia Oli. „Kochani bardzo wam współczuję. Wszyscy jesteśmy tacy zawiedzeni, no jak można w czasie epidemii jednego wirusa, prawie umrzeć od innego... Przecież to niesprawiedliwe. Najpierw podejrzewają lekarze, że to ten, a później mówią, że nie ten, okropieństwo! Przecież teraz nasze łzy i modlitwy straciły na wartości... Jak śmiałaś córeczko zachorować jednak na coś innego?! Piszą do ciebie pełni troski rodacy" — napisała Kasia Kowalska na Instagramie.

Koncert w środku pandemii

Sytuacji nie poprawił też nieszczęsny koncert, zorganizowany w Ciechanowie. W założeniu organizatorów, cykl „Koncertowanie pod blokiem” miał umożliwić mieszkańcom słuchanie muzyki na żywo z okien i balkonów. Jednak na koncercie Kasi Kowalskiej ok. 150 osób na wezwanie artystki pojawiło się przed sceną. W tej sytuacji pozostałe koncerty zostały odwołane, a sprawą zajęła się policja.

Kasia Kowalska, której córka przed miesiącem trafiła do szpitala, propozycję zagrania koncertu nazwała „przerwaniem traumy”. – Przez wiele tygodni żyłam w napięciu nerwowym. Wszyscy artyści mi zazdroszczą, że ja jako jedyna zagrałam. Myślę, że ze wszystkich artystów najbardziej wycierpiałam, więc mi się należy – mówiła z uśmiechem wokalistka.

Ostra odpowiedź na krytykę

Po wielu dniach czytania negatywnych komentarzy, Kowalska po raz kolejny postanowiła odpowiedzieć nieprzychylnym jej internautom. Na Instagramie zamieściła zdjęcie koszulki z wulgarnym napisem po angielsku. „Kochani... w czasach kiedy artyści pokazują wam różne pomysły prosto z zacisza domowego, postanowiłam również podzielić się z Wami takim oto pomysłem na moją stylizację” – napisała przy zdjęciu.

Na zwykłej białej koszulce długopisem napisano: „Możesz śmiało rozpowiadać bzdury na mój temat, ale bądź tak miły i odp***l się i zostaw w spokoju moją córkę”. Pod wszystkim pojawiły się też inicjały wokalistki.

instagramCzytaj też:
„Już mówi, chodzi, uśmiecha się, je już sama”. Kasia Kowalska opowiada o córce
Czytaj też:
150 osób na koncercie Kasi Kowalskiej. Organizatorzy odpowiadają na zarzuty, sprawą zajmuje się policja