Zbigniew Preisner oskarżył sztab Andrzeja Dudy o łamanie praw autorskich. Teraz się wycofuje

Zbigniew Preisner oskarżył sztab Andrzeja Dudy o łamanie praw autorskich. Teraz się wycofuje

Zbigniew Preisner
Zbigniew Preisner Źródło:Newspix.pl / Pawel Ulatowski
Zbigniew Preisner zarzucił sztabowi Andrzeja Dudy wykorzystanie bez zgody jego utworu podczas wiecu w Krakowie. Gdy okazało się, że nic takiego nie miało miejsca, przeprosił.

Zaczęło się od doniesień „Gazety Wyborczej”, jakoby podczas spotkania wyborczego Andrzeja Dudy na Małym Rynku w Krakowie z Dudabusu została wyemitowana piosenka „Miejcie nadzieję”. Na informację zareagował twórca, który opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie. „Co za bezczelność?! Andrzej Duda, kandydat na prezydenta, łamie moje osobiste prawa autorskie” – napisał Zbigniew Preisner na . „Informuję, że nie popieram Pana kandydatury i nie życzę sobie wykorzystywania mojej twórczości do Pana promocji. Występuję na drogę prawną” – dodał kompozytor w dalszej części wpisu.

Sztab Dudy dementuje

Na słowa Preisnera zareagowali politycy Prawa i Sprawiedliwości zaangażowani w kampanię Andrzeja Dudy. Do wpisu Adama Szłapki na ten temat odniósł się Radosław Fogiel. „Adam, nikt na spotkaniu prezydenta Dudy nie emitował tego utworu. Szukaj w okolicach pomnika Mickiewicza, kto tam stał? Mamy taki apel #RafałNieKłam, weźcie to sobie do serca” – odpowiedział wicerzecznik . Także szef komitetu wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski w rozmowie PAP zapewnił, że utwór Preisnera nie był wykorzystywany przez sztab ubiegającego się o reelekcję prezydenta.

twitter

Edyta Kazikowska zamieściła z kolei na Twitterze nagranie, z którego miało wynikać, że „Miejcie nadzieję” było emitowane w Krakowie, ale na wiecu poparcia dla osób LGBT, który odbywał się w pobliżu spotkania wyborczego Andrzeja Dudy.

twitter

Zbigniew Preisner się wycofuje

Całe zamieszanie jeszcze raz skomentował kompozytor. „Oparłem się na informacji, którą przeczytałem w Gazecie Wyborczej – załączam zrzut ekranu” – napisał Zbigniew Preisner. W dalszej części wpisu dodał: „...jeżeli informacja podana przez Gazetę Wyborczą była nieprawdziwa i wprowadziła mnie w błąd, to moje wczorajsze oświadczenie jest nieaktualne”. „Nie jest to moja wina, ale wszystkich przepraszam” – zakończył.

facebookCzytaj też:
„Andrzej nie kradnij” kontra „Rafał nie kłam”. Szłapka i Fogiel komentują wpis Preisnera